[SPOJLERY]
Niedawno wróciłem z IMAX'u i naprawdę jestem zaskoczony ! Myślałem, że to kolejny Film robiony tylko dla kasy, w którym efektów wciśniętych jest tyle, że aż głowa boli (coś jak TF3, lecz oczywiście nic do niego nie mam, bo dla mnie również dobry) Ale tu było wszystko naprawdę dopracowane, efekty pasowały do prostej, lecz dobrej fabuły, fajnie poruszone wątki superbohaterów, które nieco łączyły się z filmami Iron Man Man, Thor, Hulk, Capitan Ameryka. Teksty Tonnego Starka były po prostu BOBMA ! Nieźle się z kumplami uśmiałem. Noi scena podczas napisów, niezła zapowiedź 2giej części Avengersów. Aaaaa i byłem na wersji z Dubbingiem i powiem szczerze, że nie był taki zły, wręcz bardzo dorby. Nie wiem czemu narzekacie. 10/10
CZEKAMY na The Avengers 2
Zgadzam się. Film rewelacja! Szczególnie jeśli się oglądało inne ekranizację Marvela to można było wyłapać wszystkie dopracowane szczegóły. Tonny mega, Hulk był po prostu boski jak przywalił Thorowi i kiedy podniósł pięść nad konającym Starkiem :D Scenariusz, reżyseria, efekty genialne!!! Jedyny minus takich produkcji to, to że długo trzeba będzie czekać aż znów coś tak widzów zadowoli, ciężko będzie to przebić. Czekam n drugą część z niecierpliwością.
mnie tak samo film zaskoczył. świetne teksty starka i mnóstwo zabawnych scen. moją ulubioną jest ta gdy po walce Hulk przywalił Thorowi po prostu genialne ;) Dubbing nie był zły i wybiorę się na pewno drugi raz. Czekam na kolejną część.
ogarnijcie sie ludzie z tym wystawianiem 10tek. Balem sie ze Avatar wejdzie do pierwszej 10 filmow na filmwebie ale na szczescie polala sie na niego fala krytyki odnosnie fabuly od ludzi powazanych zajmujacych sie krytyka filmowa nie tylko amatorsko. Tej film jest naprawde lepszy niz sie spodziewalem, ale w zadnej mierze , moze poza efektami i obsadą nie jest to film wybitny ! Jak patrze na liste genialnych filmow ktore juz sa w rankingu znacznie nizej od tego przyjemnego, lecz malo ambitnego przykladu amerykanskosci w sztuce filmowej to po raz kolejny zaczynam watpic w inteligencje polskich widzow...
No zgadzam się z Tobą, lecz w swoim gatunku film jest po prostu rewelacyjny i zasługuję na 10tkę. A ocena na Filmwebie jest wręcz zawyżona, chodzi o ogólną skale oceniania filmów (1/10). Gdyby tu były oceny jakoś podzielone na gatunki, wtedy by tak nie było.
Inteligencja-srencja. I o czym ma to niby świadczyć? Że sami idioci doceniają filmy czysto rozrywkowe, bo 'zachwyt' zarezerwowany jest dla samych dramatów czy kryminałów? A guzik prawda.
Zgadzam się, właśnie wróciłem z seansu z 12-letnia córką, której film się spodobał, bo jest ok w swoim gatunku (SF + dobra rozrywka), jak ktoś potrzebuje SF z innej półki 2001 Odyseja .... niech idzie, a generalnie o gustach nie powinno się dyskutować, a już na pewno nie krytykować :). A propos krytyków Ci często z racji mnogości obejrzanych filmów gust mają mocno skrzywiony.
tym , który się powinien ogarnąć jesteś Ty. To nie jest portal dla krytyków, tylko dla zwykłych ludzi.
Filmy oceniają tu nie profesjonaliści lecz amatorzy, wskazując propozycje innym amatorom, nie recenzentom, nie ludziom w komisjach przyznających nagrody.
W co ty chcesz się tu bawić?
Ten portal ma pokazywać m.in. trendy polskiego spoleczenstwa nie związanego z branżą filmową.
Masz profesjonalne recenzje w gazetach, masz nomianacje, nagrody, informacje o twórcach, wysokości budzetów i to dla Ciebie mało by zdecydować czy oglądnąć dany film, albo czy jest to film reprezentujący wysoki poziom, więc potrzebujesz jeszcze opinii kilku tysięcy ludzi (amotorów) by potwierdzili słowa krytyków? To nie ma sensu.
Podobnie jak mam chyba prawo do subiektywnej oceny widzów. Prawda jest taka że z tego portalu korzysta wielu ludzi zanim obejrzy film, potem widzą średnią 8,5 i myślą genialny film, a wtedy mimo że film jest dobry , rozczarują się najprawdopodobniej. Zgodzę się trochę z DawidPB94 , że może rozwiązaniem byłoby podzielenie ocen na gatunki. Ja uważam że należałoby rozważyć również podgląd średniej wieku oceniających. Wiadomo że dla widzów 13-16 taki film będzie mieć wyższą ocenę niż np 19-22 czyli dla mojego targetu wiekowego. Podkreślam jeszcze raz - film mi się podobał, nie chce hejtować, ale wstawianie oceny wybitny każdemu przyjemnemu filmowi z dobrymi efektami to psucie opiniodawczej roli tego portalu ;)
Przecież są gatunki - Avengers jest jako akcja, sci-fi. Jeśli ktoś idąc na niego do kina liczy na przygodowy thriller biograficzny to chyba powinien zacząć od wizyty u okulisty ;) Gdyby dorzucono tu kategorię komedia, to można by było się pokłócić, chociaż jak dla mnie rozrywka i poziom dowcipu były niezłe...
Kolejną kwestią jest niezrozumiałe dla mnie sugerowanie się oceną czy opinią innych - czyli skoro inni piją to ja też? ;) "Powiedzcie mi obcy ludzie, których nie znam, nie wiem, co sobą reprezentujecie, nie wiem, ile macie lat etc. (można wymieniać) powiedzcie mi, czy mam iść do kina bo nie mam własnego rozumu i nie umiem myśleć, mimo, że z czytaniem jako tako mi idzie? :P Muszę wiedzieć, czy mi się to spodoba, bo inaczej będę wściekły, że mnie ktoś zrobił w jajo? A skoro inni mogli to ja też i lecę z chłamem i innym g..."? ;)
Patrząc na oceny innych, czytając recenzje czy krótkie opinie robię to tylko po to, by porównać je z własną, zgodzić się lub podyskutować. Idę do kina tylko z własnego wewnętrznego przymusu - bo coś mnie tam pcha, czasem to ulubiony reżyser, czasem ciekawi mnie, jak ktoś rozgryzł intrygującą mnie powieść a czasem (tak było w przypadku Transformers czy Avengers) mam po prostu się rozerwać i miło spędzić czas, bo wiem, z czym to się je, bo widziałam Iron Mana czy Hulka i nie liczę, że będzie lepiej ale miło jest być zaskoczonym.
Rozumiem ludzi dających 10, jak i tych od 1 - mając naście lat też byłam bardziej skrajna w opiniach, z czasem gust filmowy i oczekiwania odnośnie 10 muzy mi się unormowały, chociaż od obejrzenia pierwszy raz Obcego w kinie ocena tegoż mi się nie zmieniła :P Nie lubię jedynie tekstów oceniających innych, tylko z powodu przyznania danemu filmowi takiej a nie innej punktacji.
Ps. Chyba przestanę się tu udzielać, bo patrząc na Wasze typowania ocen z moim 8/10 mieszczę się w targecie wiekowym mojego kilkunastoletniego chrześniaka :P
Oceną innych można się sugerować po to są, tylko nie należy ich traktować w 100% jako pewnik. A pieniacze niewychowane i inne takie tam byli są i będą, po prostu nie należy z takimi polemizować. Szkoda czasu i nerwów. Opinia wyrobionego (to inteligenty internauta sam będzie wiedział kogo warto brać pod uwagę) kinomana zawsze w cenie i rozmowa o kinie jest moim skromny zdaniem o niebo lepsza niż ta mamałyga w TV (no oprócz Nat. Geo.).
"Kolejną kwestią jest niezrozumiałe dla mnie sugerowanie się oceną czy opinią innych - czyli skoro inni piją to ja też? ;)"
a ja się właśnie sugeruję opinią tysięcy innych osób i na dobre mi to wychodzi. jesli te tysiące wystawiły wysoka notę to jest małe prawdopodobienstwo, że będę się nudzić na takim filmie (nuda jest dla mnie najgorszym czymś w filmie co moze tylko być). niekoniecznie będę zachwycona, ale na 99% wiem, ze nie będę załować wyboru seansu. oczywiście jesli np. film na podstawie komiksu (to typ filmu, którego nie lubię) ma wysoką notę, to ja i tak nie skuszę sie na takie kino, aczkolwiek chętnie poczytam/posłucham czym się rozni od innych, mu podobnych.
ja z kolei nie rozumiem jak mozna wybrać film ze względu na rezysera (rezyser to tylko składowa, więc o co kaman?)
Skoro nie rozumiesz, to obawiam się, że Ci tego przystępnie nie wytłumaczę ;) ale spróbuję...
Przykład, lubię filmy, przy których pracował Luc Besson, Quentin Tarantino czy Krzysztof Kieślowski. Skoro po obejrzeniu kilku okazało się, że mi się spodobały, to dziś oglądam praktycznie w ciemno każdy kolejny (statystyka). Skoro dziś w przypadku Luca na obejrzane 26 tytułów jest u mnie średnia ocena 6, u drugiego na 17 tytułów jest średnia 5,8 a (u trzeciego na 24 tytuły 7,8 i tu bardzo żałuję, że nowych nie będzie), to dla mnie jest oczywiste, że bez względu ocenę filmwebowiczów czy krytyków ja i tak obejrzę kolejne, bo mam już o nich wyrobione zdanie, które zresztą mogę zmienić in plus albo in minus... Tak samo jako zapalona fanka (od lat zresztą) prozy Stephena Kinga obejrzałam ponad 30 filmów nakręconych na podstawie jego dzieł i nie zrezygnuję z możliwości obejrzenia kolejnego, chociaż w tym konkretnym przypadku zazwyczaj zbyt wiele się nie spodziewam, gdyż mało jest dobrze zaadaptowanych powieści tego autora. Ale odpuścić nie mogę, bo lubię konfrontować własne wyobrażenia z wizjami twórców kina :)
w sumie chodziło mi o to, że kazdy ma jakis system by wybrac dla siebie odpowiedni film i się nie zawieść. z Twojego opisu wyszło, że mam strasznie niemądry.
ja swój sposób uprosciłam, ale propozycja Thompsona utrudniłaby mi zycie.
Rozumiem, ja też to bardzo uprościłam i sprowadziłam w tym momencie jedynie do cyferek, a przecież jest w naszych wyborach jest dużo więcej ansów i niuansów ;)
To, co napisałam wcześniej o głupocie ludzkiej było przejaskrawione, niestety tak też bywa. Napisałaś, że sugerujesz się opinią tłumu a to nie jest jednoznaczne z zero-jedynkowym wyborem "tak lub nie" co jest zasadniczą różnicą - sugerowanie się a ślepe zaufanie i potem pretensje do tłumu, że dał się zmanipulować (co często tu na filmwebie widać po wpisach).
To jest tak, jak z czytaniem książek - jeśli czytasz ich dużo z czasem wyrabiasz sobie zdanie o danych autorach czy gatunkach (no chyba, że kupujesz książkę tylko na podstawie opinii ludzi np. na Merlinie) i na dokładkę wystarczy krótki opis, byś wiedziała, że warto... tak samo jest z filmem - ja wręcz staram się nie sugerować (nie patrzę na oceny, nie czytam opinii), bo wiem, że miewam odmienne zdanie od większości :) Poza tym w każdym filmie czy książce szukam czego innego, i tak Avengers miał być i był świetną rozrywką, a np. Dom dusz czy 1900: Człowiek legenda miały mnie wzruszyć, zauroczyć i zabrać w dramatyczną podróż, w której opowiedziana historia, muzyka, plenery czy gra aktorska są cudownymi częściami składowymi wysoko ocenionych przeze mnie dzieł.
Pozdrawiam :)
Widzę, że bardzo Ci zależy na popisaniu się elokwencją i erudycją, wychodzi jednak z tego bardziej arogancja ;) To czy ktoś sugeruje się opinią innych czy nie to jego sprawa i nie musisz tego rozumieć, chociaż posługując się przytoczoną przez Ciebie statystyką, a konkretniej rachunkiem prawdopodobieństwa można łatwo ustalić że praktycznie każdy człowiek to robi w takiej lub takiej dziedzinie. Kwestią zupełnie inną jest to czy ktoś chodzi na filmy reżyserów , których lubi bo żeby ich polubić najpierw trzeba ich jednak kiedyś poznać. Gatunki są, ale główny ranking filmowy jest bez podziału na nie, co jest mylące. Mam prawo również oceniać innych , tak jak robi to praktycznie każdy człowiek, zwłaszcza że nie robię tego w sposób specjalnie obraźliwy.
Rozumiem, że przeszkadza Ci sposób, w jaki wyrażam swoje myśli, aczkolwiek zarzucanie mi arogancji jest co najmniej dziwne, sądzę jednak, że piszę zrozumiale i logicznie - nie lubię niedomówień. Uważam, że dość klarownie wyjaśniłam swoje spojrzenie na temat , tak jak każdy mam do tego prawo :) Tak samo mam prawo nie rozumieć (wiem, że nie muszę ale chciałabym, bo lubię a świat się nie zawali jak się nie uda :P) ludzi zrzucających winę za swoje rozczarowanie filmem na tych, których opinia zaważyła na jego decyzji "obejrzeć czy nie" a tacy ludzie tutaj na forum się przewijają dość często, wystarczy poczytać... Podpięłam się do Ciebie, gdyż chciałam jedynie wyrazić swoją opinię w temacie oceniania - zarzuciłeś mi popisywanie się i arogancję, szkoda, że więcej nie zrozumiałeś, tym bardziej, że moje wypowiedzi nie były ani napastliwe ani obraźliwe ani tym bardziej ad personam.
Jeszcze na koniec - tak jak Ty masz prawo pisać, żeby ludzie się opanowali z dawaniem 10tek, sugerując psucie opinii tego portalu etc. tak ja i inni mamy prawo napisać, co o tym myślimy :) Pa.
Arogancja przejawia się właśnie ciągłymi sugestiami skierowanymi na mnie jak i dzebedise , że czegoś nie rozumiemy. Zgadzam się że piszesz w sposób zrozumiały i logiczny, ale myślę że doskonale zdajesz sobie sprawę , że używane w tym kontekście "nie rozumiem" to sposób powątpiewania , a nie rozumienia logiki Twoich słów(ja z resztą nawet tego nie użyłem). Prawo do nierozumienia masz oczywiście, co z resztą powyżej napisałem ;) Nie zaliczam się do ludzi zrzucających rozczarowanie filmem na ludzi z tego portalu, nie mniej skoro bardzo wielu ludzi korzysta z niego w celu sprawdzenia czy film na który np wahają się iść jest jednak warty zobaczenia to uważam że należy piętnować skrajny nieobiektywizm, taki jak dawanie jedynek każdemu filmowi który się nie podoba czy analogicznie dziesiątek.
Hmmm... dzebedisa zadała pytanie, raczej naturalną koleją rzeczy jest udzielenie odpowiedzi (napisała, że nie rozumie mojego podejścia) czytaj dokładnie, nudzi mnie powtarzanie się. Tobie nic nie zarzucałam, pisałam o sobie i o swoim zdaniu na temat tego, co napisałeś i jeśli piszę, że czegoś nie rozumiem to znaczy, że nie rozumiem, a nie, że w cokolwiek czy kogokolwiek powątpiewam. Proszę nie sugerować mi, że miałam na myśli coś innego niż faktycznie napisałam. Nie pisałam, że jesteś osobą zrzucającą na innych swoje rozczarowanie filmem - to było o ludziach, którzy tutaj na forum pytają, czy warto iść, po kilku takich a nie innych odpowiedziach decydują w te lub wewte a jeśli ich decyzja spowoduje rozczarowanie wylewają swoje frustracje tutaj - czytujesz forum? To nie jest pierwszy film, na temat którego są tak skrajne opinie. Czuję, że niepotrzebnie podpięłam się do Ciebie, bo najwyraźniej odebrałeś mój wpis zbyt personalnie, a ja chciałam Ci jedynie wytłumaczyć, że możesz nie mieć racji, gdyż ona zazwyczaj leży pośrodku. Piętnować skrajny subiektywizm? Piszesz, że masz prawo oceniać innych, a odmawiasz im prawa do oceniania filmów, tak jak je odbierają... Ręce opadają... eot.
Slabo, serio film jak dla mnie ma za wysoka ocene i nie powinien miec tak wysokiego miejsca w rankingu. Watchmen rowniez jest o bohaterach, ale on ma wciagajaca fabule, a tutaj kompletna klapa. Jako fan Marvela zawiodlem sie chociaz nie pokladalem w tym filmie wielkich nadzieji. Najbardziej mnie smuci Hulk - jest chyba najgorszym Hulkiem jaki dotat wyszedl, jak dla mnie lepszy ten z 2008 czy chocby z 2003, wszystkie poprzednie filmy o Hulk'u nawet z 1989 bardziej ciekawily. Po Thorze i Capitanie Ameryce nie spodziewalem sie wiele bo poprzednie filmy o nich i aktorzy wypadli slabo, mimo ze za tymi postaciami za bardzo nie przepadam. Dla mnie film zbyt pusty.
P.S. Sorry, ze bez polskich znakow.
A może to nie problem w ocenie filmu a w Tobie?
Watchmen: Dramat, Akcja, Sci-Fi
Avengers: Akcja, Sci-Fi
Widzisz różnice? Do dramatu potrzebna jest fabuła ;) Co nie zmienia faktu że Ave są i tak genialni.
Tak poza tym starajcie się ludzie pisać co dokładnie jest nie tak, jedziecie po samych ogółach. Nie piszcie "Hulk mi się nie podobał" tylko "hulk mi się nie podobał ponieważ..."
Bo jak czytam te komentarze to wydaje mi się że jednak sami nie wiecie co wam się nie podoba.
Hulk mi sie nie podobal poniewaz byl zle zrobiony, i nie potrafili dac Hulkowi tej furii. To ze Watchmen jest dramatem nie znaczy ze nie mozna ich porownac, maja podobny schemat oparty na bohaterach tylko w Watchmen jest bardziej powazny.