Mówiąc szczerze chodzę sporadycznie do kina i nie chce się złapać na coś... dziwnego. Ostatnim razem dałem się naciąć na avatarze...
Nie chodzi mi o fabułę rodem a'la Jądro Ciemności albo tak wyraziste postaci jak w Człowieku z blizną. Chodzi o to, czy jak przystało na film - sieczkę (w dobrym znaczeniu tego słowa) zapewnia on sporo frajdy z oglądania a czas leci przy nim szybko?
Z filmów o superbohaterach podobały mi się Iron many, spider man 2 i batmany Nolana. Chyba w zasadzie tyle. Taki Thor czy Hulk były dla mnie... mało dynamiczne. Czuć było moc tych komputerowych kolesi ale brakowało w tym dynamiki (która zarówno w spider manie jak i iron manie były).
Nie jestem zaznajomiony z komiksami więc przeinaczenia w odniesieniu do nich razić mnie na pewno nie będą.
Dzięki za porady wszystkim.
Pozdrawiam.
Jak ci się Iron Many podobały, to warto. To jest dużo lepsze od tych wszystkich filmów 'prowadzących' do Avengersów (w sensie IM 1-2, Hulki, Thor, Kapitan)...
Sceny walki też są świetne. Wiadomo, że nie należy nastawiać się na ambitne kino, ale frajda przy oglądaniu Avengersów jest niesamowita.
Czyli jeśli uważam iron man za kicz (bosz więcej tandety to tylko w filmach Ernesta było) to ten film mi się nie spodoba?
Trudno powiedzieć. Jeśli uważasz, że wszystkie filmy o superbohaterach to kicz i głupota (lub po prostu komiksy), to raczej nie.
Iron Many dla mnie były ok, natomiast nic specjalnego, ale Avengers to inna klasa :)
Cóż lubię pierwszego batmana i mrocznego rycerza ,ale raczej mrocznych klimatów i ciekawych postaci nie ma się co spodziewać po tym filmie?
Sztuczny, autoironiczny. Jest to kwestia wyczucia w trakcie oglądania filmu. Jednak jakiej realnej brutalności spodziewać się np. po Jokerze przy PG-13.
O właśnie o to mi chodziło! Mrok w TDK nie jest budowany przez efekty wizualne, ale przez tragiczną fabułę, w której bohaterowie sami sprowadzają na siebie tragiczny finał koniec.
Potwierdzam :) Nie jest to ambitne kino, ale trzyma dobry poziom. Humor i sceny walki są wielkim plusem. I jeszcze jedno - jeśli już się wybierzesz do kina, to tylko na wersję z napisami - i jeśli Twój angielski jest chociaż przeciętny - wyciśniesz z filmu dużo więcej.
hmmm jak bym była na twoim miejscu to szybko poleciałabym do kina!! Jest to mój najlepszy film jaki dotąd oglądałam. Ten film przypomina najwięcej Iron Mana i Capitana America. Myślę że faktycznie może ci się spodobac. Jest dużo akcji i humoru. Pozdrawiam :)
Jedna z najlepszych ekranizacji komiksu (pomijając wspaniałego Mrocznego Rycerza) . Daje 10/10
Co jak co ale Batman Begins jest dużo lepszą ekranizacją komiksu.
Tdk mimo ze jest filmem swietnym to tam postac Batmana jest potraktowana bardzo po macoszemu ; )