Po serii marnych produkcji o superbohaterach (chociażby fatalny THOR oraz bardzo
przeciętniusi Captain America), wreszcie mogłem się nacieszyć znakomitą akcją, nie
urągając zbytnio samej fabule. Film spełnił raczej wszystkie moje oczekiwania, bo
wiadomo, że po tego typu filmach nie można się przecież spodziewać uzdrowienia
moralnego, bo to nie dramat psychologiczny produkcji islandzkiej. Potężną dawkę akcji
uzupełniają znakomicie humorystyczne dodatki, które w żadnym stopniu nie przeszkadzają -
jak to miało zazwyczaj miejsce w innych tego typu filmach.
Producent na pewno pójdzie za ciosem i nakręci drugą część, mam nadzieję, że poziom
akcji i dość dobrych dialogów zostanie podtrzymany.