W polskiej dystrybucji, film powinien się nazywać Starciowcy albo Ścieracze a nie jakiś Avengers. W końcu był fil Captain Ameryka: Pierwsze starcie (Captain America: First Avenger).
W ogule tłumaczenia zagranicznych tytułów na polskie mnie dobijają. Ciekawi mnie tylko co za idioci tłumaczą np.avengers na starcie, albo prison break na skazany na smierc. To jest jakas paranoja.
problem byłby gdyby przestano tłumaczyć tytuły filmów japońskich, arabskich, chińskich itd. było by nielada wyzwaniem kupić bilet. "poproszę bilet na film, ten z krzaczkami w tytule"
FIlmy z krzaczkami w tytule oczywiscie tłumaczyć trzeba, ale ja mam na myśli tytuly angielskie/amerykanskie których przetłumaczenie dosłowne o wiele bardziej by pasowało do tematyki danego filmu niż zmianianie go na inne, które według polskich deweloperów lepiej się sprzeda.
Dokładnie - CO ZA PROBLEM BYŁO PRZETŁUMACZYĆ JAKO - "Kapitan Ameryka: Pierwszy Mściciel" ?!? A już wiem - odpowiedzialni są za to idioci. Nie rzadko się tak u nas zdarza.
Bo mało kiedy się spolszcza dokładnie tytuły amerykańskich filmów bo nie brzmią za dobrze. Dlatego zmienia się znaczenie żeby na polski brzmiało lepiej.
No tak, ale czasem po prostu komuś się "wydaje", że tak brzmi lepiej, a w praktyce tak nie jest... .
Brzmiały lepiej, no tak. Najlepszym przykładem przekombinowania polskich tłumaczy jest Die Hard = Szklana Pułapka... Die = Szklana; Hard = Pułapka :D:D:D dobry przykład do polskich szkół na lekcję angielskiego :P Po prostu nikt nie przewidział, że wyjdą kolejne części oznaczone numerami 2, 3... itd., które ze szkłem nie mają już nic wspólnego. To na pewno brzmi lepiej... :P
Zaśmiałem się, widząc Twój post, bowiem przyszło mi impulsywnie na myśl, że dobrym odpowiednikiem byłoby: "Giń, ku*wo!", ale to zbyt wulgarne na tytuł. ;)
Nie zgodzę sie z tym, na upartego można by było to przetłumaczyć jako 'Ciężka śmierć' albo 'Trudna śmierć'. Być może nie brzmi to dobrze ale na pewno ma więcej sensu i wspólnego z oryginalnym tytułem. Poza tym pasowało by do pozostałych części.
"Die Hard" można było spokojnie i z powodzeniem przetłumaczyć na "Twarda śmierć", ale pewnie tłumaczowi pokazali film bez tytułu i kazali go wymyślać. Dlatego mamy Szklaną Pułapkę.
Raczej bym powiedział "Trudny do zabicia" ale jak widać co "tłumacz" i "znawca" to inaczej :)
Może być i "Trudny do zabicia". Ilu ludzi, tyle wersji i każda dobra. Oczywiście poza tą nieszczęsną Szklaną Pułapką.
Die Hard - Szklana Pułapka
Die Harder - Szklańsza Pułapka?
Die hard with Vengeance - Szklana Pułapka z nawiązką?
Live Free or Die Hard - Żyj wolny lub szklana pułapka?
O piątej części ktoś niżej wspomniał, też zabawna :)
Ale w innych krajach było równie wesoło - w Hiszpanii była "Kryształowa dżungla", a na Węgrzech kolejno "Drogo sprzedaj swoje życie", "Twoje życie jest jeszcze droższe" oraz "Twoje życie zawsze jest drogie". Bardzo ciekawe. W Rosji ''Die Hard'' to "Mocny orzech".
Tyle, że teraz jest oprócz melonika i rewolweru także zakuty łeb, zielony glut, prądnica i gumowe gacie. ;D
Chyba nie masz pojęcia o czym mówisz. Tytuł film powinien brzmieć "Starczownicy", ponieważ chodzi tu o tarczę Kapitana Ameryki {tak naprawdę tytuł tamtego filmu powinien brzmieć Kapitan Ameryka: Pierwszy z Tarczą). Pozdrawiam.
Jakby się Polacy dobrali do tłumaczenia to pewnie wyszło by coś w stylu ...
-Fjury i przyjaciele "(wiem tak się nie pisze Furry)
Już i tak zdubbingowali i to na odpierdziel jakby to zrobili w jeden dzień.
Moim zdaniem nazwy filmy powinny zostać dokładnie takie jak w kraju w którym powstały. A co do dubbingu to robi on z aktora grającego rolę kukiełkę która tylko skacze i rusza ustami. Jest to dla mnie obraza dla aktora którego ciężka praca traci sens.