to film czysto rozrywkowy, ciezko wyniesc z niego jakakolwiek puente.
fabuła jak fabuła, oklepana, jest dobrze, potem jest lipa, ale dobro wygrywa i koniec filmu,
ale efekty sa całkiem przyjemne, w kinie sie nie nudziłam i ogolnie jak ktos nastwawia sie
na 2 godziny relaksu to polecam, jesli ktos szuka ambitnego kina to bardzo odradzam.
"dobro wygrywa i koniec filmu"
To trochę przykre, że spłycasz Connorsa/LIzarda do pojęcia "zło", bo w tej postaci jest fajne, że gość tak naprawdę źle nigdy nie chciał, nawet jego alter-ego nie jest "złe". Po prostu uważa, że robi słusznie.
nie wiem, nie znam całej serii filmu, przy wstepie nie wypytywali mnie o to czy znam, wiec weszłam obejrzałam. Moja opinia to opinia laika co do Avengers, ale film chyba moge ocenic.
Moze wywnioskowałabym to z filmu, co do conorsa ale ogladalam film zagranica, a jeszcze nie rozumiem wszystkiego idealnie.
Wiadomo ze opinia, ludzi którzy sa ogarnieci w tych suber bohaterach bedzie inna niz moja ale to nie zmienia faktu ze tez mam prawo wyrazic swoją opinie, prawda? ;)
ps. A najbardziej mi sie podobało to, ze na filmie było mnóstwo ludzi pobrzebieranych za superbohaterów.