Oto moje przemyślenie (jedno) po obejrzeniu tego obrazu. Najsliniejszy jest Hulk, który powala jednym ciosem Thora. Na drugim miejscu Thor, którego można trzepać ile wlezie, i nic mu nie jest. Na trzecim Ironman (intelektualnie na pierwszym). Na czwartym Kapitan Ameryka, który przy Ironmanie jest leszczem, ale mimo wszystko jest nadczłowiekiem i ma nadmoce. Na piątym Czarna Wdowa, a na szóstym Hawkeye, który nawet od babki dostał łomot.