Przyjemny film, dobrze się ogląda ze względu na piękną Swietłanę i malownicze widoki Malty.
Jedno mi nie daje spokoju: czy to wszystko było od samego początku ukartowane przez Maksa?
Czy Maks podrzucił ten fragment pomarańczowej kamizelki ratowniczej niemieckiego nurka ze swastyką, chcąc wciągnąć bogatych turystów (przede wszystkim tego bankiera) w poszukiwanie skarbów?
Później natomiast przypadkowo odkryli prawdziwy skarb, ale tego już Maks nie zakładał ani przewidywał?
Ile jest intrygi i od którego momentu, a ile jest faktycznego poszukiwania skarbów?