W latach osiemdziesiątych chodziliśmy ze szkoły na długie, łączone seanse filmów radzieckich, ten pamiętam łączony z Bajką o carze Sałtanie. Oba filmy źle się zestarzały, kiedyś, jako bardzo młody człowiek byłem zachwycony tym kolorowym światem, przygodą, piosenkami. Teraz uważam, że lepiej obejrzeć Spacerując po Moskwie (u nas jako Chodząc po Moskwie).