Sam tytuł wskazuje o czym mówi dokument, ale oprócz dwóch lub trzech smaczków, nie ma tam żadnych więcej ciekawości. Temat jak zwykle ciekawy, ale mamy do czynienia z niskich lotów reportażem, w którym przeplatają się wywiady z głupcami i fanatykami. Chrześcijanie oczywiście chętnie bronią swoich racji póki ktoś nie zaserwuje im logicznie złożonego pytania o sens. Wówczas zostajemy obdarowani idiotycznym frazesem "niezbadane są wyroki boskie" (tł. "tak mi kiedyś powiedzieli to znaczy, że tak jest").