PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=819684}

Bóg istnieje, a jej imię to Petrunia

Gospod postoi, imeto i' e Petrunija
6,6 1 468
ocen
6,6 10 1 1468
5,9 8
ocen krytyków
Bóg istnieje, a jej imię to Petrunia
powrót do forum filmu Bóg istnieje, a jej imię to Petrunia

Wyjątkowy film, oparty na prawdziwych wydarzeniach z 2014 roku.To nieco satyryczny, ale jednocześnie mocny apel o zmianę, o równość i sprawiedliwość. To satyra na obłudę i obłudne instytucje: kościół, rodzinę, państwo, które utrzymują społeczeństwo w posłuszeństwie wobec patriarchalnych bzdur, tłumacząc swoje bezprawne działania i nadużycia. wielowiekową tradycją. To też film feministyczny. Z jednej strony śmiesznie, z drugiej jednak dość przerażająco został pokazany agresywny macho-tłum, który czuje, że ich archaiczne prawa zostały skalane przez tę kobietę. W Polsce jak najbardziej aktualny.

ocenił(a) film na 6
Agatonik

Ja mam na to trochę inny pogląd. Oczywiście zgadzam się z Tobą w kwestii nadużywania włądzy w imię patriarchalnych zasad, bo to wielowiekowa "tradycja", która w dzisiejszych czasach nie ma racji bytu. Jednak nie lekceważyłbym myślowej spuścizny naszych przodków, ksztaltującej się na przestrzeni kilku wieków. Nie sposób tak po prostu jej przekreślić. Kobiety były w tym porządku świata bardzo doceniane, jednak w trochę inny sposób. Adorowało się je, dawało fory, jednak nigdy nie były traktowane na równi z mężczyzną i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Już w archaicznych, prymitywnych plemionach nadawano kobietom pewne obowiązki, zgodne z ich naturą i predyspozycjami uwarunkowanymi przez płeć. Wiadomo, że kobieta z racji choćby delikatniejszej postury i słabszego rozwoju mięśni, nie bardzo nadawała się do prac wymagających szybkości, wytrzymałości i siły fizycznej. Można więc powiedzieć, że kobieta była chroniona przez mężczyznę przed niebezpieczeństwami choćby ze strony dzikich zwierząt czy silniejszych członków innych plemion. Także w póżniejszym rozwoju cywilizacji były zawody typowo, do których wiekszość kobiet nie była predysponowana (piszę "większość", bo oczywiście bywają od tej zasady pewne odstępstwa).
W czasach nam współczesnych siła fizyczna została zastąpiona w większym stopniu przez mechaniczną, pojawiła się automatyka, komputery, siła przestała być więc tak pożadąna jak wcześniej. Dlatego też kobiety zaczęły się pojawiać coraz częściej w zawodach typowo męskich. Jednak nasze mózgi się różnią, czego dowodzi nauka. Dotyczy to chociażby wyobraźni przestrzennej, która w mózgu męskim jest znacznie lepiej rozwinięta. I na koniec pewna dygresja, która wiem, że może zabrzmieć trochę seksistowsko, ale jest poparta moimi wieloletnimi obserwacjami: czasami wystarczy popatrzeć na parkującą auto kobietę, żeby nie mieć żadnych wątpliwości, że nasze mózgi jednak baaardzo się różnią.
Tak więc reasumując: równouprawnienie tak, jednakowość i homogeniczność nie. Jesteśmy różni i to predestynuje nas do zgoła innych zadań.

ocenił(a) film na 8
Stefan_Zyskowski

I oczywiście zgadzam się z Tobą. Nie chodzi o to, żebyśmy nagle stali się tacy sami - cały urok związku polega na tym, że jesteśmy inni. Ale traktujmy swoją inność z szacunkiem i pielęgnujmy ją tam, gdzie ma swoje naukowe uzasadnienie. Natomiast "walczmy" o równość wszędzie tam, gdzie jest to przejaw postaw niesłusznie utrwalonych społecznie.

Stefan_Zyskowski

to ja bym proponował Ci zapoznać z badaniami bo jesteś w tyle tak samo jak ci od patriarchatu, nie wiem czy przejdą linki ale może da rade :)
sciencedaily.com/releases/2015/09/150928123442 kropka htm
nature.com/articles/d41586-019-00677-x

Agatonik

Ale nie jesteś z tych, które komplementację urody uważają za seksizm?

ocenił(a) film na 8
Bokciu

Nie, nie uważam. Wszystko zależy od tego jaką formę przybiera owa komplementacja:))

ocenił(a) film na 6
Agatonik

Problem równouprawnienia na Bałkanach pewnie jest rzeczywisty. Natomiast historia wokół krzyża wydaje się nieco sztuczna. Nie ma atmosfery zagrożenia, a raczej groteski. Postaci dziennikarki, popa policjantów dość papierowe. Grane schematycznie, słabo. Broni się jedynie odtwórczyni roli głównej.

ocenił(a) film na 8
frequentviewer

Postaci, o których piszesz miały takie być - przerysowane, aby ukazać wyraziście ich sposób spostrzegania świata i miejsca w nim kobiet. Tak jak pisałam, to satyra. Jednocześnie nie taka znowu odległa od rzeczywistości. Wydaje się, że w XXI wieku powinna to być niemalże komedia historyczna. Niestety, obserwuje się raczej nawrót bezrefleksyjnego fanatyzmu.

ocenił(a) film na 5
frequentviewer

Zgadzam się, mnie ten film zniechęcił właśnie swoją sztucznoscią. Doceniam kreację głównej bohaterki, ale poza tym wielkie nic. Oczywscie tematyka aktualna i sluszna, ale nie kupuje tej wizji reżyserskiej. Ja widzialabym to albo w stronę dramatu psychologicznego (wątek relacji z matka tlamszaca córkę) albo bardziej podkreconej satyry społecznej. Ugrzezlo gdzieś pomiędzy, szkoda.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones