...czyli Marcello Mastroianni kąsający pośladki świeżutkiej Nastassji Kinski, słodycz chwili w deszczu niepewności, gorycz nadciągającego końca i malownicze widoki Florencji w tle.
Obraz ten być może nie jest arcydziełem kinematografii, ale posiada dużą dozę czarownego uroku (większa jego część powstała za sprawą nieskrępowanej młodzieńczej energii ślicznej Nastassji), a to czasem całkowicie wystarczy, aby seans okazał się w pełni udany. I like it!