Domyślam się, że nie komedia, a jednak tak ten film odebrałam. Dawno tak się nie śmiałam. Strasznie naiwny scenariusz. Wszystko, żeby pokazać trochę egzotycznych widoczków i pięknego ciała Brooke Shields - której rola w tym flmie polegała głównie na byciu piękną, a umiejętnośc aktorskie pełniły rolę zdecydowanie drugopalnową:).
To film o dojrzewaniu skupiony na dwojgu młodych ludzi zdanych na siebie, pozbawionych autorytetów i osadzony w sielankowym miejscu. Oglądamy perspektywę bohaterów, ich życie, doświadczenia, rozterki oraz emocje i problemu na miarę ich wieku, więc trudno by nie był to obraz naiwny. Moim zdaniem Shields wypadła bardzo naturalnie.