Film jest cudowny. Widać oczywiście, że budżet nie był milionowy (szczególnie PR jest ewidentnie via poczta pantoflowa, ja trafiłam na niego przypadkiem, naj fali zachwytu krótkometrażówkami wytwórni A'YoY). Ale poza tym - perełka. Można się popłakać ze śmiechu, a film nie jest głupi. Oj nie. No i niby nic, ale aktorstwo - naprawdę profesjonalne, lepsze niż w wielu poważnych superprodukcjach. Nawet Górski, człowiek o którym długo miałam nie najwyższe mniemanie, poradził sobie tak, że oniemiałam.