to być razem. Można by temu filmowi dać podtytuł: "nie ma wolności bez solidarności". To film o tym, jak na zło, przemoc (społeczną, polityczną, gospodarczą), korupcję władz reaguje skonsolidowana społeczność. Tam nie ma ludzi, którzy chcą przypodobać się władzy, którzy rezygnują ze swoich wartości dla zdobycia pozycji i posiadania większej ilości różnych rzeczy. A oprócz tego „Bacurau” oferuje jeden z najlepszych twistów, jakie ostatnio widziałam.
Ten film to świetna alegoria na kur estwo "pandemiczne" jakie ma miejsce od prawie dwóch lat. Ale jest nadzieja - wk urw w narodzie narasta i oby finał był taki sam jak w Bacurau.
Chyba inny film oglądałem bo żadnego twistu tam nie widziałem. Było przewidywalne i bezsensownie brutalnie, a dopisywanie tu jakiejś większej głębi jest mocno na siłę. Oglądało się ok ale film nie wywołał u mnie żadnych emocji i prędko o nim zapomnę.
Dla mnie przewidywalne i nie było. Każdy ogląda film poprzez siebie, swoją emocjonalność i wrażliwość. I to jest oczywiście ok:))