PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=668807}

Banita

Outcast
2014
5,3 6,5 tys. ocen
5,3 10 1 6487
2,0 2 krytyków
Banita
powrót do forum filmu Banita
ocenił(a) film na 6
kawka2

Skąd wiesz że nie na wodzie z cukrem trzcinowym

ocenił(a) film na 2
kawka2

pierwsze co mi się na oczy rzuciło - koleś z fryzurą a la biber... koszmarek, a nie film

ocenił(a) film na 5
kawka2

żel (terpentyna) był od zawsze znafco

ocenił(a) film na 7
theart

Dokładnie, jeden mądry.

ocenił(a) film na 1
kawka2

Dołączam - zupełnie niepotrzebny bzdet - 1/10!!!

ocenił(a) film na 7
kawka2

Tss, jeśli o to chodzi to brylantyna była już nawet w 39' w "Przeminęło z wiatrem", Gable'a smarowali, więc to żaden dzisiejszy wymysł.A że chińskie charakteryzatorki mają jakieś braki w wiedzy historycznej to insza sprawa^^.

ocenił(a) film na 6
kawka2

Ten komentarz to najlepszy przykład jak różni frajerzy udzielają się na tematy o których nie mają pojęcia. Tak tylko powiem, że już w egipskich mumiach sprzed 3,5-4 tysięcy lat odkryto we włosach pozostałości substancji będącej odpowiednikiem współczesnych żeli do włosów, wiadomo też, że starożytni Egipcjanie bardzo często do utrwalania fryzur stosowali pszczeli wosk. Z kolei na Irlandzkich bagnach (które dobrze konserwują ciała) odkryto nieraz zmumifikowane zwłoki ludzi z przed 2000 lat którzy mieli włosy utrwalone specjalnym żelem z oleju roślinnego i żywicy...

OmniModo

no co ty powiesz, a znaleźli moźe jakąś mumie egipską z egiptu obciętą na bibera lub krystyne ronaldo??

ocenił(a) film na 6
kawka2

Przykro mi , ale wypada tylko powiedzieć, że znowu przebija się głos niedoinformowanego krytyka.
Mówiąc o piłkarzu Ronaldo zapewne masz na myśli fryzurę podobną do tej którą nosił aktor w filmie. Więc wyjaśnię - jak krowie na rowie - że ta fryzura była popularna od tysięcy lat. Akurat nie u Egipcjan , ale nosiło ją dużo ludów afrykańskich, indiańskich oraz azjatyckich. W Polsce kilkaset lat temu wśród szlachty modny był tak zwany "osełetec" czyli boki głowy całkiem wygolone i pozostawiony kępek włosów u góry głowy. Podpatrzone u Tatarów. Z kolei w plemionach Indian Ameryki Północnej, m.in. Mohawków i Seneków (zrzeszone od XII wieku w federacji Irokezów, stąd później nazwa tej fryzury) często skracali włosy z boku głowy, ale zdarzało się to też wśród ludzi z plemiona Sioux, którzy zazwyczaj nosili długie włosy. Indianie do utrwalania fryzur używali tłuszczy zwierzęcych.
Fryzura którą nosił aktor (a obecnie Ronaldo) jest znana ludziom od tysięcy lat, podobnie jak używanie żeli do włosów, tylko totalny nieuk może uważać, że różne fryzury i stylizacje włosów to wymysł współczesności.

OmniModo

to mówisz, że dzikusy w afryce, indniańce i i ping-pongi wieki temu już sie obcinali jak krystyna ronaldo i jemu podobne dzieczyny hehehe Powinni o tym na historii uczyć, ciekawe masz informacje ;)

ocenił(a) film na 6
kawka2

no i też jak Bimber :)

kawka2

To raczej C. Ronaldo, Bieber i jemu podobni obcinają się jak ludzie żyjący tysiące lat temu. Jak OmniModo napisał, ta fryzura to NIE JEST wymysł współczesności.

A napisałeś to tak, jakby ludzie żyjący dawno temu inspirowali się pod kątem fryzury ludźmi, którzy żyją teraz. Ale rozumiem, o co Ci chodzi ;)

OmniModo

"osełedec" to Kozacy Zaporoscy, w Polsce to podobna fryzura: "wysokie polskie cięcie"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czupryna

ALE... w Europie Zachodniej fryzura była oznaką statusu społecznego:
tonsura - oznaczała duchownego
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tonsura

długie włosy - człowieka wolnego

ogolone włosy - niewolnika

ocenił(a) film na 6
Wladca_Piersicieni

No i jeszcze przysłowie średniowiecznych żaków (studentów) : "długie włosy - długi rozum" :)

ocenił(a) film na 6
OmniModo

Osełedec to raczej fryzura kozaków siczowych i zaporoskich, pozostawienie jednego wąskiego pukla długich włosów na ogolonej głowie, na samej górze. Polska szlachta zaś nosiła podgoloną czuprynę, ścinając włosy na karku, skroniach i nieco nad uszami, nierzadko pozostawiając tzw. kuczek. Zwyczaj ten jest raczej rodzimy, słowiańskiego pochodzenia i być może trwa od czasów średniowiecza.

ocenił(a) film na 3
OmniModo

Małe sprostowanie. W starożytnym Egipcie zarówno mężczyźni, jak i kobiety ze względów higienicznych golili głowy i nosili długie, sięgające do ramion peruki. Jedynie ludzie młodzi lub biedni zachowywali naturalne włosy. Peruki robiono z naturalnych włosów usztywnionych domieszką włókien palmowych.

ocenił(a) film na 6
misiekwera

W Starożytnym Egipcie golili głowy przede wszystkim kapłani, z resztą nie tylko głowy - całe ciało. Biorąc pod uwagę całą piramidę społeczną Egiptu posiadacze naturalnych włosów stanowili większość i to zapewne oni byli źródłem peruk :)

kawka2

Do tego wyregulowane brwi , uśmiech jakby dopiero co wrócił z gabinetu stomatologicznego gdzie wprawiono mu implanty itd . Ech ten urok XII wieku .

ocenił(a) film na 6
maciekb80

Tak, a propo uśmiechu ;-)
Zdaniem historyków medycyny starożytni Chińczycy stosowali bardzo zróżnicowane i jak na owe czasy bardzo nowatorskie metody leczenia zębów.
Z traktatów poświęconych dentystyce wynika, iż Chińczycy doceniali rolę profilaktyki i pieczołowicie dbali o higienę jamy ustnej – regularnie myli zęby bambusową szczoteczką, która swoim kształtem przypominała współczesne szczoteczki oraz przyrządzali ziołowe płukanki, za pomocą których zwalczali halitozę (nieprzyjemny zapach z ust). Przeprowadzali również skomplikowane zabiegi z zakresu chirurgii stomatologicznej, stosując przy tym różne metody walki z bólem. Chińscy lekarze potrafili np. skorygować rozszczep górnej wargi, usuwać nabłoniaki wargowe, a także ewakuować ropnie okołowierzchołkowe.

W przeciwieństwie do starożytnych lekarzy greckich czy egipskich nie mieli również oporów przed wykonywaniem ekstrakcji. Warto w tym miejscu wyjaśnić, iż w dawnych czasach uważano, że wyrywanie zębów jest bardzo ryzykownym i niebezpiecznym zabiegiem. Na przykład Hipokrates zalecał ekstrakcję jedynie w przypadku zębów na tyle rozchwianych, iż dało się je usunąć z jamy ustnej palcami. Tymczasem Chińczycy wyrywali zęby mocno osadzone w kości, znieczulając pacjentów ziołowymi wywarami (zwłaszcza naparem z ziaren maku). Przy ekstrakcji większej liczby zębów chińscy lekarze stosowali również akupunkturę do zniesienia bólu oraz jad węża do zatamowania krwotoku.

Choć, jak większość starożytnych ludów, Chińczycy byli przekonani, iż próchnicę powodują „zębowe robaki”, potrafili leczyć zmiany próchnicowe w zaskakująco racjonalny sposób. Nie uciekali się do magii i zaklęć (jak to czynili np. Babilończycy), nie wkładali do ubytku ziół lub dziwnych sproszkowanych przypraw. Dziurę najpierw oczyszczali z próchnicy, a następnie wypełniali amalgamatem (który doktor Su Kung w traktacie z 659 r. poetycko nazwał „srebrnym ciastem”). W dziełach starożytnych chińskich medyków przetrwał nawet przepis na wykonanie plomby z amalgamatu – powinna się ona składać ze 100 części ołowiu, 45 części srebra i 900 części cyny.

Starożytni Chińczycy wymyślili także wkładki dewitalizacyjne z arsenu, które umożliwiały zatrucie chorego zęba (inną metodą była kauteryzacja miazgi przy pomocy rozżarzonego żelaza). Wykonywali ponadto całkowite protezy zębowe poprzedzone pobraniem wycisku przy użyciu pszczelego wosku – dzięki temu mogli dopasować protezę do warunków anatomicznych panujących w jamie ustnej pacjenta. Proteza (najczęściej wykonana z drewna) była następnie pokrywana lakiem odpornym na działanie śliny.

W „Opisaniu świata” Marco Polo wspomina o jeszcze jednym dentystycznym zabiegu, który był popularny wśród zamożnych mieszkańców Państwa Środka. Wenecki podróżnik stwierdza, iż mieszkańcy prowincji Kardandan nosili w jamie ustnej starannie wymodelowane i ściśle przylegające do zewnętrznej powierzchni zębów cieniutkie płytki ze złota, które stanowiły odpowiednik współczesnych licówek. Płytki te z jednej strony pełniły funkcję leczniczą (miały chronić zęby przed atakiem „robaków zębowych”), z drugiej – upiększały uśmiech właściciela i świadczyły o jego statusie społecznym.

ocenił(a) film na 7
alex_gawlas

Ciekawa informacja. Czytałem i czytałem i nie przestałem dopóki nie skończyłem. Raczej stomatologia nigdy nie była w moim centrum zainteresować ale po takiej ilości interesujących informacji chyba poszukam czegoś więcej. Dzięki. Masz jakieś może konkretne pozycje biblioteczne o tym traktujące. Nie muszą to być konkretnie działania na zębach ale teź na innych częściach ciała. Pewnie jakbym poszukał to bym znalazł i tak ale dobrze by było wiedzieć od czego zacząć.

ocenił(a) film na 6
alex_gawlas

Świetny tekst. Gratuluję wiedzy i przypominam sobie, że "Podróż na Zachód" dalej leży u mnie nieprzeczytana.