Oglądając ten film po prostu co chwilę myślałam, jak bardzo ta produkcja jest naciągana. Już
pal licho z sytuacją, że nikt spośród trójki młodych ludzi nie ma przy sobie telefonu. Ale serio,
bez przesady, że jakiś fagas wystraszył dwójkę (bez kobiety, no takie życie ;p) silnych ludzi. I co
z tego, że kogoś zabił? Jakby chcieli...
Linka. Co za bzdet.
Hm, co jeszcze... Może ten śmieszny ochroniarz, który był chyba mocno wstawiony albo coś, bo
jakiś taki nieogarnięty, poza tym wydaje mi się że dwójka w aucie to minimium ale może się
nie znam. Naprawdę, ten film to próba zrobienia na siłę dzieła sztuki; nie polecam, jest mocno
prze kolorowany, naciągnięty - czasami wręcz ocieka sztucznymi akcjami i głupotą głównych
bohaterów.
Bez kitu też uwielbiam Sashę Grey ale za samą jej obecność nie daję słabemu filmowi 6 jak masz na takiej podstawie oceniać film to rozumiem że jakby zagrał ten ktoś w filmie w którym kupa by leżała na środku podłogi w domu wariatów i w ciągu 1.5 godziny byłoby tylko jak zlatują się do niego muchy, i w ostatniej scenie przychodzi ten koleś i to sprząta też by byłą wysoka ocena?
No dobra film do dupy zgadzam sie,ale o co chodzi z tym zakonczeniem bo nie bardzo kumam. wgl. nie moge pojac motywu tego tajemniczego kolesia w kapturze ...