Auto zaparkowane dokładnie w połowie kilometrowego parkingu. Dwóch facetów bojących się jakiegos palanta w kapturze z laską która zostawia torebkę w samochodzie a żaden z nich mimo wykonywanego zawodu takowej komórki nie posiada.
Najbardziej rozbawił mnie tekst: "-Może chce skorzystać z bankomatu?- TO GDZIE MA KARTE??!"- rzuciła laska która widzi kolesia w ciemności z odległości 50m.
No i wielka tragedia: mróz -5 stopni i grupowe ogrzewanie rąk, teksty "zamarzniemy tu"- klęska żywiołowa.