Punkt wyjściowy, czyli umieszczenie akcji w przybudówce do bankomatu, ciekawy, ale film kładą dziury scenariuszowe
wielkości Wielkiego Kanionu. Slashery i filmy z seryjnymi mordercami nie muszą mieć wielce logicznej fabuły, ale tutaj
niedorzeczności są wręcz absurdalne. Nie będę się nad nimi roztkliwiał, bo już jeden z użytkowników kilka z nich wymienił.
Poprzedni film tego scenarzysty ("Pogrzebany) był zgrabny, zaś tu fabuła jest godna taniego film straight to dvd.