Jak w temacie. Ostatnia scena, w której występuje to ślub Barrego z Lady Lyndon. Później się już nie pojawia, nie ma żadnej wzmianki na jego temat. Dosyć dziwna sprawa,
bo łączyła go z Barrym wielka przyjaźń, pomógł mu w jakiś sposób uciec z Prus i dostać się do elity społecznej. Barry nawet nie zaprosił go do rezydencji? Wypiął się na
przyjaciela?
Dziwne zwłaszcza w kontekście jego późniejszej hańby - taki przyjaciel jak Balibari chyba nie opuściłby swojego byłego wiernego sługi.
Zastanawiam się czy to było zwykłe przeoczenie (lub Chavalier nie był potrzebny dla celów fabuły do niczego), czy miało to jakieś głębsze znaczenie?
Zastanawiam się jak to było w książce opisane, czy ktoś może czytał i chciałby się podzielić na ten temat swoją wiedzą? :)
Pozdrawiam!
Zauważ, że Barry stracił wszystko, kiedy miał już dorosłego syna, a więc minął kawał czasu i Balibari mógł już nie żyć. Co ciekawe, w książce główny bohater odkrywa, że był to jego wuj.