Uwielbiam kostiumowce wszelakie i widziałam ich wiele, ale Barry Lyndon pozostanie w mojej pamięci na długo. Nie jest to jeden z wielu filmów kostiumowch które mimo wielkich budżetów, wspaniałych kostiumach i imopnujących scenografiach nie są w stanie przenieść nas w świat innej epoki i łatwo giną w pamięci. Barry Lyndon to dzieło które pozostaje na długo w sercu. Kubrick dokonał wielkiego mistrzostwa, łącząc wspaniałą muzykę, zdjęcia, kreacje aktorskie w całość i towrząc cudowny, dramat historyczno- kostiumowy. Muszę przyznać że film tak mnie oczarował, że mam zamiar przeczytać książkę Thackeray'a na podstawie której powstał film. Cztałam już "Targowisko próżności" i mam nadzieję że się nie rozczaruję :)
Popieram fil mnaprawdę wspaniały. Po obejrzeniu wciąz było mi mało wydawało się iż mógłby być o wiele dłuższy.
Odniosłem wrażenie że miejscami w tym filmie była muzyka z filmów głuchych.
Co w sumie dało świetny efekt.
Co do gry aktorskiej to bym się spierał,moim zdaniem na pierwszym miejscu była tu historia ,opowiadanie narracja.