Brie Larson chyba straciła rozum albo miała jakieś długi do spłacenia skoro ''zagrała'' w tym czymś. Ten filmopodobny twór jest fatalny na wszystkich płaszczyznach. Ostatnia piosenka jakoś musicalowo się broni choć na pewno nie wokalnie ;-) W ogóle pomysł na musical zamiast zwykłej komedii romantycznej był totalnie...
Nie taki zły jak poprzednicy opisywali. Film należy potraktować z przymrużeniem oka. Bo jak tu poważnie traktować piosenkę złego kapitalisty, wyśpiewującego że zysk jest najważniejszy. To bardziej bajka dla dzieci z morałem i przesłaniem niż poważna produkcją więc nie ma co się nad nią pastwić. Więcej uśmiechu :)
bo kogo obchodzi ryż?
jak to licytacja, w pewnej komedii "Bondowskiej":
Amerykanie: 200.000 dolarów!
Anglicy: milion funtów!
Rosjanie: wagon wódki!
Chińczycy: 70 milionów ton ryżu!!!
;)