Z męką dosiedziałem do końca. Na początku pomyślałem rozkręci się jeszcze... w połowie marzyłem żeby to był już koniec. Kiedy doczekałem do końca żałowałem że nie wyłączyłem go od razu. Strata czasu, ani jednej zabawnej sceny. Wszystko oczywiste i przewidywalne. Lubię proste i zabawne komedie typu "American Pie", ale dla filmów takich jak "Bejsbolo-kosz" stworzyłbym oddzielną kategorię "Żałosne".
NIE POLECAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIKOMU