na początku myślałam, że Josh został zastrzelony jak wiele innych osób w tej bibliotece. I dopiero pod koniec filmu zobaczyłam nagrobek z napisem "morderca". I zrozumiałam, że Ci rodzice, którzy mieli jedno dziecko i żyli rozwiedzeni, musieli dalej żyć z tym, że ich najbardziej upragnione dziecko zastrzeliło 6 innych osób. I musieli sobie dalej ułożyć życie z tym poczuciem winy - co mogli zrobić lepiej aby do takiej sytuacji nie doszło?? Każdy z nas rodziców zawsze najbardziej będzie kochał swoje dziecko. Niezależnie od tego co zrobi dziecko każdego z nas i tak będziemy kochali je nad życie..Bo ja kocham, mojego syna nad życie. I chcę, żeby był szczęśliwy.
Pięknie to napisałaś. Ja dopiero dzisiaj go obejrzałam , film jest przejmujący, zrobił na mnie wielkie wrażenie, muzyka też. Życie jest takie skomplikowane, nic nie jest czarno-białe i jednoznaczne. Trzeba się dobrze zastanowić zanim się kogoś osądzi. Pozdrawiam.