PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=734586}

Bez litości 2

The Equalizer 2
2018
6,6 50 tys. ocen
6,6 10 1 50287
4,8 20 krytyków
Bez litości 2
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Rozwinięta fabuła z dużą ilością wątków czyni ten film czymś więcej niż tylko papka sensacyjną.Super rozwinięto postać Denzela taki bohater z krwi i kości ,ale to dzięki dobrze napisanemu scenariuszowi i świetnemu aktorstwu Washingtona który jest wiarygodny.Przeczytałem kilka negatywnych opinii potem oglądam i nie...

Milej sie ogladalo jakos. Mysle,ze wplyw na to mialo to,że po 'jedynce' wiemy czego sie spodziewac,wiemy że to ma byc tylko rozrywka,że jest to kino podchodzące pod klase 'b+' i też przymykamy oko na tą częstą i gęstą absurdalność,ktora w obydwu czesciach sie wylewa.. Mozna by sie rozpisac o niuansach i innych...

doslownie i w przenosni.moment w ktorym dziadek spotyka swoja siostre doprowadza do lez .za to daje 9 .film duzo lepszy od czesci pierwszej

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

polecam, szybka akcja, Denzel jak zawsze w formie. WARTO!

po botoxie. Tak jak i cały film/

Ale nendza

ocenił(a) film na 5

Ło jezu, ło jezu, ło jezu

64 latek

ocenił(a) film na 4

Cóż całkiem młodo wygląda Denzel z twarzy, ale ciało... mam wrażenie, że starość już po chodzie widać. Sprawność bohatera - taaaaka sprawność fizyczna, przy tym wieku to już lekkie przegięcie ze strony reżysera. Ale rozumiem potrzebę mamony. Oceniłem na 4, gdyby nie aspekt dopasowania sprawności do wieku dałbym 6.

omijac......................!!!!!!!!!!!!!!!

1/10

ocenił(a) film na 1

Taka słaba opinia wynika z pierwszej części, która po prostu była bardzo dobra. W drugiej niby bijatyk, strzelania i intrygi jest więcej ale fabuła leży. Jest nieprzekonywująca. Żal potencjału, bo gdyby film był zrealizowany na zasadzie pomysłu choćby zbliżonego do pierwszej części to wyszłoby coś znacznie...

Ogólnie tak od początku za bardzo nic się nie dzieje kogoś tam opóka to jedzie taksówką To jest w księgarni i tak naprawdę ciężko wczuć się w ten klimat dopiero coś zaczyna od 40 minuty się dziać ale to tak tu pojechał to przyjechał.. Nie mogę przestać myśleć..
No a tym bardziej jeszcze lekko wątek...

Lubię filmy z Denzel'em, ale ten film to kpina z inteligencji widza. Dziadek Denzel (pomijając momenty walki) porusza się jak 80-cio latek. Dodatkowo mamy tu połączenie Bonda z jakimś super-b (Flashem czy cóś tam). Absurdalna końcowa potyczka spowodowała, że mózg mi uciekł przez nos i musiałem gnoja szukać prawie...

W porównaniu z 1 wyszło bardzo słabo, brak pomysłu na ciekawą wciągającą fabułę, praktycznie brak emocji,
( w zasadzie jedna scena gdzie można powiedzieć że są jakieś emocje )
Ten film to klasyczny przykład że po pierwszej udanej części druga może być już tylko gorsza....

Między 3, a 4

ocenił(a) film na 3

Fabuła jest słaba, technicznie na poziomie więc ujdzie. Nie ma co spodziewać się ani thrillera, ani filmu akcji. Film się wlecze, główna akcja zaczyna się po godzinie jakiś przypadkowych scen. Generalnie nasz bohater o każdej porze dnia i nocy i w każdym miejscu może trafić na okazję by dać komuś wpier*** i zrobi to...

więcej

W tym filmie nic się nie zgadza, ale może mi ktoś wyłożyć po co był ten motyw żydowski?

Sprawy się komplikują.

a kontynuacja z nieomylnym, idealnie w punkt uderzającym, strzelającym, przewidującym Denzelem, no jest mocno naciągana. Wartka akcja, fabuła też obleci, bo nie skupia się tylko na waleniu w mordę i strzelaniu, są jakieś inne poboczne tematy, co nie staje się nudne. Motyw i akcja z biblioteczką najciekawszy,...

Oglądając ten film, miałem wrażenie, że oglądam dwugodzinną reklamę Lyft'a.

Superbohater

ocenił(a) film na 7

Denzel, widać już że się starzeje, ale nie z twarzy - tu jakby czas nie płynie tak szybko, natomiast już ruchy nie te same. Bardziej to realny superbohater niż reszta komiksów!

Dobry

ocenił(a) film na 7

Niezłe kino, fani jedynki pewnie chcieliby superprodukcje albo co number 2 czemu nie lepszy? Bo nie, bo po cholere dmuchać balonik, a tu mamy Denzela jaki zawsze był, trochę mi się men on fire przypomniał, nie z takim rozmachem ale jest i tak gitowo.