Dziedziczka sporej fortuny chce wyjść za menadżera pracującego w reklamie, przystojnego, zamożnego, ale zdecydowanie niezaliczającego się do jej klasy społecznej. Kiedy ukochany zastrzega, że jako małżeństwo będą żyć z jego (w sumie bardzo wysokiej) pensji, ponieważ nie chce być utrzymankiem milionerki, ta zrywa z nim, nie wyobrażając sobie życia poniżej poziomu, do jakiego przywykła. Wkrótce przychodzi Wielki Kryzys i ona traci cały majątek, a on pracę, ale los znów popycha ich ku sobie, w znacznie bardziej dramatycznych okolicznościach...
Film ciekawy, bo przedkodeksowy i poruszający temat, który wkrótce stanie się tabu (prostytucja), ale więcej w nim bajki, opery mydlanej i przypowieści (zwłaszcza za sprawą postaci policjanta) niż realizmu społecznego.