ćpanie, pieprzenie, patologia, autentyczny ale jak dla mnie trochę na siłę ordynarny, tak czy inaczej warto obejrzeć.
Właśnie mi zabrakło autentyczności. I nie chodzi o bardziej naturalistyczne sceny ćpania czy seksu. Podobno film jest luźno oparty na prawdziwych doświadczeniach pani reżyser, ale bardziej wygląda to na podrasowane wspomnienia białej laski "z dobrego domu" która się podjarała/ snobowała towarzystwem ulicy i potem próbowała to sprzedać jako autentyczne doświadczenie.
Jeżeli nie oglądałeś to polecam "Havoc" z 2005 r. http://www.filmweb.pl/film/Spustoszenie-2005-119585 jest dokładnie o tym co piszesz i nieustannie się mi kojarzyło jak oglądałem "White Girl".