PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11632}

Biały Kieł

White Fang
7,3 13 803
oceny
7,3 10 1 13803
Biały Kieł
powrót do forum filmu Biały Kieł

na przemian. Różnią sie od siebie kolorem oczu i innymi szczegółami

mUnIeCa_2

No to prawda czasem pokazywali prawdziwego wilka a czasem haskiego, fajnie to widać w ostatniej scenie jak biegli do siebie :)

Lilly878

Dokładnie w ostatniej scenie to widać na pierwszy rzut oka jak pies haski biegnie do niego i skacze po nim. Wilk był w większości szary i był mniejszy, a haski sporo większy i za dużo miał białej sierści na pysku;)

Martitta_4

macie po części racje, ale z jednym małym szczegółem, tam zagrał wilk, husky oraz york terrier.

ZycieCarlita

Jak to york terrier? ;)

Martitta_4

oj to był taki mały żarcik z mojej strony :)

ZycieCarlita

Tak też myślałam ;>>

ZycieCarlita

Husky albo Malamut. Pewnie nie zagrał nawet wilk, a prawdopodobnie Czechosłowacki wilczak, choć tego się nie dowiemy. Gdyby w filmie zagrał na przemian wilk i Wilczak, nie byłoby widać tak diametralnej różnicy między scenami, gdzie Kieł faktycznie wyglądał na wilk, a ostatnią, w której wypuścili rasowego Haskiego.
Wilki nigdy nie noszą ogona zawiniętego nad grzbietem, jak to mają w zwyczaju Haskie. A z tego, co pamiętam, to w ostatniej scenie biegł puszysty piesek z zawiniętym ogonem *hedddesk*.
Szkoda tylko, że w drugiej części Kła grał pies, który ni w ziąb nie przypominał wilka- może dlatego ledwo obejrzałam drugą część do końca.

Syenne

W filmie zagrał Jed, krzyżówka Malamuta i wilka (Jed grał także w Podróży Natty Gann jako wilk).

Ale też zdawało mi się, że raz pokazywali prawdziwego wilka, a raz Jeda.

mUnIeCa_2

Filmy w których grają dzieci i zwierzęta są najtrudniejsze do zrealizowania. W większości filmów np. z psami wykorzystuje się dublerów, bo pies to nie człowiek i niemożliwe jest znalezienie takiego psa (a już na pewno nie wilka), którego da się wytresować do każdej kwestii w 1,5 godzinnym filmie i by był w dobrej kondycji każdego dnia zdjęciowego itd., więc nie ma sensu wnikać czy jeden pies jest idealnie podobny do drugiego (dublera), bo to nie o to chodzi! Nawet w takim serialu jak np. "Rodzina zastępcza" Śliniaka grała suczka i jej dublerzy, ale w konkretnej rasie łatwiej znaleźć 2-3 podobne do siebie psy, które zagrają odpowiednie kwestie. Akurat jestem zoopsychologiem, więc coś niecoś o tym wiem :) Pozdro!

singiel72

Co ma zoopsychologia do podobieństwa psów, a w szczególności- hybryd psów i wilków?
Jed, jak już wspomniałam, zagrał w tym filmie i po obejrzeniu Białego Kła kolejny raz, tym razem z HD, przyznaję, że prawdopodobnie w całym tym filmie Białego Kła zagrał jeden pies. Różni się długością i teksturą futra, zapewne dlatego, że film był kręcony w różnych porach roku, a jak Nam wiadomo, wilcze futro (nie znam się na psim) ulega właśnie takim zmianom w ciągu roku, co może dawać złudzenie, że grają różne psy.
Tak samo z wiekiem, wilcze futro zmienia się. Całkowicie czarne wilki za młodu, potrafią być prawie całkowicie białe po upływie wielu lat, tj. ich sierść jaśnieje wraz z wiekiem.

Zresztą nigdzie nie wyczytałam (czytając o Jedzie i o filmie), że Kła grały w nim różne psy, a zapewne nie zapomnieliby o tym wspomnieć.
Już to pisałam, ale wiele ludzi oglądających Białego Kła sądzi, że gra tam Malamut, Husky, albo inna rasa tego typu, inni zaś nie widzą różnicy i mówią o wilku (faktycznie, kiedy Kieł jest u Jack'a na działce po raz pierwszy, na łańcuchu i kiedy gryzie chłopaka, Jed wygląda jak prawdziwy wilk). Ale faktem jest, że Kła zagrał Jed, który jest skrzyżowaniem wilka z Malamutem. Więc mówimy tu o hybrydzie wilka, która o dziwo dała się tak dobrze wytresować, że zagrała w trzech filmach doskonałe role.
(The Thing, White Fang, Journey of Natty Gann)

Syenne

Nie napisałem o zoopsychologii w kontekście podobieństwa psów, lecz w tym, że współpracujemy z treserami udzielając konsultacji pod kątem pracy psa w filmie, stąd wiem na czym to polega (poza tym zoopsychologia zajmuje się również wilkami i hybrydami). Ale to było tylko na marginesie... Poza tym napisałem, że "w większości" (a przynajmniej w sporej części) filmów wykorzystuje się więcej niż jednego psa do danej roli. Mam niemal wszystkie filmy z udziałem psów, ale tylko w niektórych z nich podane są informacje ile i jakie psy brały udział w filmie... A istotą mojego komentarza było, by skupić się na fabule i historii, którą film przedstawia i to przeżywać (lub nie), a nie zastanawiać się czy "w tym filmie zagrały dwa wilki" (jak w temacie) czy jeden, czy aktor międzyczasie zmienił buty czy nie itd. Wiem, że są osoby, które fascynują się wyłapywaniem nieistotnych "wpadek" czy szczegółów (na zasadzie "znajdź różnice w dwóch obrazkach"), ale nie po to idzie się do kina. Mnie interesuje to o czym film opowiada i jakie jest (lub nie ma) jego przesłanie. Ale to jest tylko moja skromna opinia :)

singiel72

Oglądając film skupiam się na fabule i ujęciach, a nie na wpadkach. Według mnie raczej chodzi o to, że w znacznej części filmów o wilkach bądź hybrydach (czyż Biały Kieł nie opowiada właśnie o takim stworzeniu?), wilki są grane przez zwyczajne psy: Huskie, Malamuty, Czechosłowackie wilczaki, et cetera, a nie faktyczne wilki bądź też hybrydy.
Nie twierdzę, że powinno się wykorzystywać wilki do filmów, w końcu to dzikie zwierzęta, ale niezliczone ich liczby żyją w niewoli.
Dlatego też próbowaliśmy rozstrzygnąć, jak było w tym przypadku: Czy hybrydę Białego Kła (w sumie, to 3/4 wilka i 1/4 psa, jak wynika z fabuły) zagrał wilk, hybryda, czy tylko pies.

Wiem, że może dla większości widzów nie ma to znaczenia, ale ja osobiście zwracam uwagę na to, jaki psowaty gra w filmie. Sama posiadam większość filmów o wilkach i hybrydach lub z ich udziałem (podziwiam, że Ty masz niemal wszystkie filmy z udziałem psów, pewnie jest ich setki, a może i tysiące, skoro w bardzo wielu filmach przechadzają się psy tu i ówdzie. Szacun :D. Chyba, że mówisz tylko o tych dostępnych z lektorem, to inna bajka ^^') i gryzie mnie, gdy widzę, że nawet nie próbowali w filmie obsadzić choćby Czechosłowackiego wilczaka o cechach charakterystycznych dla wilków, i gdy tylko widzę, że biegnie sobie Husky, Malamut, Wilczur, a twórcy filmu uparcie twierdzą, że to najprawdziwszy wilk (bądź też hybryda ^^), automatycznie nie mogę się do końca wczuć w film i tylko patrzę na te psiaki, z nietoperzymi uszami, szczekające i zawijające ogony nad grzbietem.

Syenne

Hahaha, no bez przesady, nie gromadzę filmów, gdzie w kadrze pojawi się jakikolwiek psiak przechadzający się tu i ówdzie, więc mój zbiór jest liczony tylko w setkach, a nie w tysiącach :D Mówiąc "z udziałem" miałem na myśli psy w roli głównej, ewentualnie drugoplanowej (ale oczywiście nie gromadzę seriali :) ). Poza filmami fabularnymi gromadzę również ważniejsze filmy dokumentalne dotyczące psiej tematyki. Aha, i jeszcze jedno - nie każdy film w moim zbiorze ma polskiego lektora :( I wciąż poluję na nowości...
Doskonale rozumiem o co Ci chodzi... jeśli film dotyczy tematyki, którą zajmujesz się profesjonalnie, to jest się wrażliwszym na pewne szczegóły i wtedy trudno do końca wczuć się w film, jak to sama zauważyłaś. Sam przez jakiś czas to miałem i podobnie jak Ty reagowałem. Dopiero współpraca przy jednej z polskich produkcji pokazała mi proces powstawania filmu z psami wraz z wszelkimi kombinacjami. Od tej chwili oduczyłem się zwracania na te szczegóły, które mi kiedyś przeszkadzały i teraz skupiam się wyłącznie na fabule, a na niedociągnięcia reaguję machnięciem ręką, bo "to tylko film" (oczywiście nie dotyczy to filmów dokumentalnych). Przeczytałem z ciekawości książkę (dopiero po filmie) i zdumiało mnie, że dość poważnie różnią się od siebie, zwłaszcza zakończenie! Nie wszystko da się przenieść z książki na ekran, zwłaszcza gdy chodzi o dzikie zwierzęta, które łatwiej opisać w książce niż pokazać na ekranie. Pomyślałem: no cóż, jakiś np. malamut grał rolę wilka i ok, to "tylko film" :) Choć przyznam Ci rację, że szczekający wilk z zawijającym ogonem nad grzbietem wywołuje uśmiech na twarzy, ale spora część ludzi ma ograniczoną wiedzę na ten temat, bo się tym nie interesuje, więc nie zwraca na to większej uwagi.

singiel72

Co do kolekcji filmowej, to naprawdę cieszę się, że ja poprzestałam na wilkach i ich hybrydach (jak na razie zgromadziłam około 170 tytułów, w tym trochę ponad 100 z nich mam), gdyż takich filmów nie jest wiele (fabularnych nie naliczyłabym nawet 30, więc większość to dokumentalne). Z jednej strony taka kolekcja nie jest problematyczna, a z drugiej trochę trudna do kompletowania ^^'.

Ajj, nie wiem, czy uda mi się kiedykolwiek obejrzeć film w całości, nie zwracając uwagi na ewidentne psy grające wilki.
To tak, jakby Jednorożca w filmie grał nie koń z przyklejonym rogiem, tylko krowa z rogiem :D.

Raz na Animal Planet (!) widziałam 2 minutowy przerywnik, ponoć o wilkach. Bez obrazy, ale nie wiedzieć czemu, pokazali tam dwukrotnie kojota i raz lisa. Od tego czasu nie ufam temu programowi xD.

Co do reszty się zgadzam :).

Syenne

No Twoja kolekcja jest również imponująca, zwłaszcza że dotyczy wyłącznie wilków i hybryd. I również szacun :D
Wiesz, gdyby jednorożca zagrała krowa z rogiem to byłaby to niezła komedia :D
Jeśli chodzi o filmy fabularne to mam do nich "miłosierdzie", tolerancję i traktuję z przymrużeniem oka. No a jaki jest Twój stosunek do filmów (na ogół komedii) z psami mówiącymi ludzkim głosem? Tych to pewnie w ogóle nie oglądasz :)
Zupełnie inny stosunek mam do filmów dokumentalnych, tam nie mam już takiej tolerancji i jeśli ktoś opowiada bzdury to wtedy nóż w kieszeni się otwiera! Zaskoczyłaś mnie tym przykładem z Animal Planet... Oczywiście nie przyjmuję z niego wszystko bezkrytycznie, ale wszystko ma swoje granice. Nie spotkałem się z takim obrazkiem, ale mam cichą nadzieję, że może źle to zrozumiałaś (bez urazy!), tzn. może był to jakiś zwiastun o wilkach z serii dzikich zwierząt i dlatego pokazali też kojoty i lisy? Hmmm... próbuję to jakoś zrozumieć, bo jakoś nie mieści mi się w głowie, żeby tak poważna stacja jak AP nie odróżniała wilka od lisa :D (chociaż nie wiem czy się śmiać czy płakać)...

singiel72

A tak na marginesie... dlaczego nie mogę użyć w komentarzu określenia żeńskiej płci psa? Otrzymałem komunikat, że "zbyt ostro pojechałem", więc komentarz nie może być opublikowany. Początkowo zupełnie nie wiedziałem o co chodzi, przecież nikogo nie obrażałem ani nie byłem wulgarny. Aż coś mnie tchnęło, że nie wolno pisać su*a, lecz suczka :D Poprawiłem to i wreszcie komentarz przeszedł :)

singiel72

Nie, to była taka jakby wstawka w Animal Planet, nie zapowiedź.
Ale mniejsza o to.

Hm.. Oglądałam kilka takich filmów (psy mówiące ludzkim głosem), ale nie przepadam, hah. Nie żebym gardziła tego typu filmami, po prostu nie przepadam za filmami o psach. Każdy mnie pyta, jak to jest, że interesują mnie wilki, a psów nie lubię (czyt. lubię, ale nie powiem, że kocham wszystkie psy świata. Przesłodka Ava z sąsiedztwa, biała suczka-niestety już nie żyje przez głupotę innych sąsiadów, CSV z plaży w Czechach, Lassie ze starej szkoły- to chyba jedyne psy, które lubiłam/lubię).
Zawsze wyskakują z tym swoim tekstem: "Przecież wilk to też pies (!). To tak, jakbyś powiedziała, że lubisz dzikie koty, a dachowców już nie?"
Otóż: Można. (Kotowate akurat wszystkie kocham, hah xD).

Gdyby jednorożca zagrała krowa z rogiem, moja ocena filmu byłaby z góry przesądzona, i oczywiście zasłużone 10/10. C: (Tak, 10 na 10!)

A co do filmów fabularnych o zwierzętach... Gdyby skalkulować ich ilość względem filmów dokumentalnych o danych gatunkach, to byłoby coś takiego:
Konie- 90% fabularnych, 10% dokumentalnych
Psy- 120% fabularnych i 80% dokumentalnych (niestety zmieściłam się tylko w 200% jeśli chodzi o psy xP)
Wilki-10% fabularnych i 90% dokumentalnych

Żeby była jasność. Więc jakoś te 20 parę fabularnych o wilkach traktuję jako "miły dodatek" i nie oglądam ich jak dokumentu. A niektóre są całkiem dobre, np. "Never Cry Wolf", "Maiden and the wolves", "Flight of the Grey wolf", "The Legend of Lobo", "Vesegonskaya volchitsa", "Loup", "Entrelobos" i Biały Kieł, oczywiście :D.

Gdyby to były filmy o psach (ale się rozpisałam... O,O), to z tych setek, które są (fabularnych), patrzyłabym na nie bardziej krytycznym okiem. W końcu można zrobić film rewelacyjny, dobry, zły, albo wręcz okropny.
Kiedy masz do wyboru ich 20 albo 200, na te 20 będziesz inaczej patrzeć ^^.

ocenił(a) film na 10
Syenne

nie wiem po co w ostatniej scenie dali hakieego,slepy by zauwazył ze toi nie jest ten pół wilk którym sie Jack opiekował , tym bardziej ze dokładnie były zblizenia na wilka i mozna sie mu było kilka raazy dobrze przyjrzeć np podczas spotkania z niedzwidziem,albo jak jack probował go wytresowac po tym jak go ugryzł , a na koniec takie bydle dwa razy większe dali/

użytkownik usunięty
mUnIeCa_2

"Zdaje się ,że w tym filmie zagrały dwa wilki"

Zapewne nie jest to przypadkowy zabieg - o ile pamiętam w
"Czterech Pancernych i Pies" też były dwa Szariki a to z tego względu, że jeden był wyszkolony czy bardziej odpowiedni do grania w terenach otwartych a drugi był lepszy do grania z ludźmi i prawdopodobnie tutaj było podobnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones