Niestety. Liczyłem na więcej, na dużo więcej. Kogut uratował nieco ten film. Ale sztuczność widać w każdym kadrze. Lubisz Moora i jego "dokumenty", to Ci się spodoba. Liczysz na kino Herzoga w starym stylu - przeliczysz się...
Bzdura. Przyrównywanie tego filmu do agitek Moore'a to czyste draństwo. Proponuję każdemu obejrzeć i wyrobić sobie własne zdanie.