PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=651647}

Biały tygrys

Belyj tigr
5,2 2 627
ocen
5,2 10 1 2627
Biały tygrys
powrót do forum filmu Biały tygrys

Nawet bardzo dobry. Nietuzinkowy, ciekawy i do tego przepełniony scenami z mnóstwem pięknych plenerów. Film jest również gratką dla miłośników broni pancernej z tamtego okresu.

Jak wytłumaczyć i zinterpretować całość? Każdy z pewnością zrobi to na swój sposób, ale myślę, że przede wszystkim ów Tygrys jest autentycznym ucieleśnieniem ducha narodu niemieckiego i triumfu woli. Najdjonov ze swoim nietypowym darem "słuchania" czołgów okazuje się być tym, który potrafi nawiązać jakąś nić porozumienia z Tygrysem i dzięki temu jest w stanie wyjść cało (narodzić się na nowo) po pierwszym spotkaniu z nim. Przepełniony duchowością i spokojem jest w stanie stawić czoła nieznanemu. Film w oryginalny sposób ociera się o mistycyzm zostawiając dużo pola do analizowania poszczególnych scen, dialogów, gestów etc. etc.

Aczkolwiek równie dobrze można stwierdzić, że Najdjonov po prostu za mocno pacnął się w łepetynę przy wysiadaniu z tanka i ot, mamy tego efekty. Wojna sprawia, że emocje i umysł płatają ludziom figle, to z kolei tłumaczy zachowania Kriuka i Berdiejewa, a nawet majora Fedotova... do momentu kiedy Tygrys w pojedynkę niszczy cały batalion radzieckich T-34.

Teoretycznie sporo wyjaśnia ostatnia scena (dyskusja, ale nie powiem między kim, aby nie psuć przyjemności z oglądania).

PS: udało mi się zaobserwować kilka czołgów, a mianowicie: T-34, T-34-85, T-46, T-28, M3 Lee, PzKpfw V, PzKpfw VI i jeden wrak SdKfz 173 (Jagdpanther). Jeśli są tu jacyś wybitni znawcy tematu, to proszę o naniesienie poprawek. ;)

ocenił(a) film na 7
Kuba1982

zgadzam sę, że to naprawdę dobry film

ocenił(a) film na 4
Kuba1982

Ja widziałem Matildy i Bt-7, kilka Pz. IV...
Film raczej fajny, duża możliwość interpretacji - dla mnie Biały Tygrys reprezentuje wojnę, śmierć, upiora, może samego szatana (w każdym razie jakąś siłę Chaosu)... którego personifikację możemy ujrzeć w ostatniej scenie, Wówczas Pan Pancerny Mesjasz reprezentowałby drugą siłę, owego boga-czołgów i dążyłby niejako do ich zbawienia w walce z nieczystym.

Kuba1982

Zapomniałeś wymienić dwa niszczyciele czołgów produkcji rosyjskiej - ISU-152 i Su-100 oraz wrak Panzer III (wersja późna, więc podobna do Pz IV) ;)

Jak dla mnie Biały Tygrys jako film to legenda wojenna - jedna z niesamowitych historii, które opowiadali sobie żołnierze na wszystkich frontach. Można interpretować to jako mistyczną historię o niemieckim duchu, ale jak dla mnie głównym celem było ożywienie czegoś na kształt żołnierskiej legendy :)

Na plus trzeba zaliczyć brak propagandy i próby wciśnięcia nam jacy to niemcy (celowo z małej ;)) byli źli, a jacy to Rosjanie są bohaterscy itp.

wiaczo

To trzeba być konsekwentnym i napisać rosjanie z małej. To takie typowo polaczkowate.

Martes_foina

>ona odpisuje na gównopost z 2012.
japier...

Kuba1982

Jeśli taki dobry to czemu ma notę 5,7 zarówno na filmwebie jak i IMDB?

ocenił(a) film na 7
sabaidee

a kolega własnego gustu nie posiada ?

voitaco

Gust gustem, ale gdyby wszystko było kwestią gustu to każdy film byłby arcydziełem, a chyba tak nie jest. Ludzie wieszają na ścianach jelenie na rykowisku i słuchają disco polo, bo im się to podoba. Ich sprawa i mi nic do tego. Ja oprócz oceny na filmwebie i IMDB patrzę na historię festiwalową filmu, reżysera etc. Czymś się trzeba kierować w doborze oglądanych filmów, bo wszystkiego obejrzeć się nie da. To chyba zdrowsze podejście niż oglądać jak leci wszystko co w ręce wpadnie, bo a nuż się spodoba.

ocenił(a) film na 7
sabaidee

poniekąd zgadzam się z kolega, a moja odpowiedź była dokładnie na post powyżej. Właściwie to nadal to podtrzymuję :)

sabaidee

5,7 na imdb to całkiem przyzwoita średnia, natomiast ocenami na filmwebie już od dawna nie zawracam sobie głowy...

ocenił(a) film na 7
hellboyjr

chyba nie tak do końca skoro posiadasz konto na Filmweb :)

voitaco

A co to ma niby do rzeczy ?!

ocenił(a) film na 7
hellboyjr

patrz wyżej =>

ocenił(a) film na 5
sabaidee

Moim zdaniem ocena "prawie 6" jest w sam raz, czyli wg oceniaczki filmwebu jest to film niezły. Jak dla mnie troszkę nudnawy, i chyba ciupke przekombinowany (koncowe sceny z Hitlerem) ale obejrzalem i nie załuję spędzonego czasu. Widywałem gorsze "dzieła".

ocenił(a) film na 7
Kuba1982

dobry, wojenny film. klimatem nieco przypomina stare wojenne produkcje mosfilmu

Kuba1982

Bardzo dobry film. Dobre kino wojenne pokazane w nieco inny sposób co uważam za bardzo dobry pomysł. Prawdziwa gratka dla miłośników bojowych maszyn okresu drugiej wojny światowej. Obok Prometeusza to najlepszy film jaki miałem okazję oglądać w tym roku. Nie przepadam za rosyjską kinematografią ale ten film mi się naprawdę podobał.

Kuba1982

Wątpię, by żyjący wciąż w etosie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej ruscy robili film uświetniający "niemieckiego ducha".

Ten Tygrys to raczej symbol wojny - demon wojny, nigdy nie ginący, choć czasem pokiereszowany i uśpiony.

jan_niezbedny0

Nie mniej film jest wolny od nienawistnej propagandy wojennej nawołującej do zemsty i zabijania Niemców. Odniosłem wrażenie, że Rosjanie wręcz odnoszą się z szacunkiem do swoich przeciwników.
Nie mniej, gdy na obchody rocznicy zdobycia poznańskiej Cytadeli w 1945 przyjechali kombatanci z Niemiec i Rosji, można było zobaczyć jak Polacy kultywują niechęć. Nie podali ręki ani Niemcom, ani Rosjanom. A oni po uroczystościach poszli razem na wódkę. Odnoszę wrażenie, że lepiej rozumieli, na czym polega braterstwo broni. Znane jest wiele przypadków powojennych przyjaźni pomiędzy Brytyjczykami i Niemcami, kiedyś ze sobą wojującymi. Pułkownik Hans von Luck zaprzyjaźnił się z brygadierem Davidem Stilemanem i majorem Johnem Howardem, z którymi walczył w Normandii. Nawet amerykańscy piloci potrafili spotykać się ze swoimi japońskim adwersażami.

ocenił(a) film na 6
bazant57

Brytyjczykom łatwiej się zakumplować z faszystami ( dla mnie 80% Wermachtu to faszysci - a pozostąłe 20% to chyba przygłupy bo inaczej nie wiem po co mieli by walczyć tak ofiarnie i do końca - w obronie wąsika ???)
Nam a zwłaszcza Rosjanom trudniej skoro byliśmy i pewnie nadal wielu z nich uważa nas za podludzi.

michalwojtas

Nie wiem skąd masz takie "dane". Niemcy obniżali kryteria narodowościowe w miarę strat na froncie wschodnim. Zaczęto wcielać setki tysięcy Polaków z terenów wchodzących przed 1914 w skład Niemiec. Nawet do Waffen SS zaczęto wcielać przymusowo po 1943 i udział poborowych w tej formacji przekroczył 50%, również Polaków z Górnego Śląska. W Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie udział Polaków - dawnych żołnierzy Wehrmachtu (wziętych do niewoli lub dezerterów) sięgnął 40%. Równocześnie rodziny uchylających się od poboru do armii niemieckiej, lub dezerterujących, czekał obóz koncentracyjny (wypisz wymaluj, jak w ZSRR na początku wojny). Tu masz wyjaśnienie, dlaczego żołnierze wciąż w tej armii byli...

bazant57

"Bardzo ciekawa relacja dotycząca innego sposobu wcielania do Waffen-SS na Górnym Śląsku ukazała się w 1996 r. na łamach "Gazety Wyborczej". Antoni Elsner (w 1944 r. powołany do Wehrmachtu) w swym liście do redakcji ustosunkował się do artykułu zamieszczonego w "Wyborczej", w którym podano informacje o rzekomym ochotniczym wstąpieniu do Waffen-SS młodych Ślązaków. Oto fragment listu Elsnera:
(...) Dwóch moich kolegów ze szkolnej ławki, którzy byli synami powstańców śląskich zostało WCIELONYCH do Waffen-SS. Nazywali się Paweł B. i Tadeusz Sz., obaj z rocznika 1926. Jak doszło do "OCHOTNICZEGO" zaciągu Pawlika B. opowiem, ponieważ byłem świadkiem jego wcielenia do Waffen-SS. Świadomie rezygnuję z analizy problemu na korzyść zwykłej relacji. Oto ona:
W październiku albo w listopadzie 1943 roku w "Ostoberschlesischer-Kurier" ukazało się urzędowe ogłoszenie, dotyczące młodzieży męskiej 1926 rocznika. Mieliśmy się dnia tego a tego o godzinie dziewiątej rano stawić w ogrodzie przy "Hüttenbeamten-kasino" przy Hucie Batory (Bismarckhütte). Stawiło się kilkuset młodzików. Po co? Nikt nic nie wiedział.
Nasza ciekawość została zaspokojona o godzinie dziewiątej trzydzieści: przed kasyno zajechały trzy samochody osobowe i jedna ciężarówka. Pasażerami samochodów osobowych byli oficerowie Waffen-SS, a pasażerami ciężarówki zwyczajni SS-mani z bronią krótką. Czego tutaj szukają "trupie czaszki"? Okazało się, że mieli apetyt na nas...
Najpierw otoczeni w ogrodzie, a potem wtłoczeni do sali teatralnej kasyna, zostaliśmy poddani OCHOTNICZEMU zaciągowi do Waffen-SS. Zaraz na początku nas pomierzono. Uszczęśliwieni kurduple, chłopcy wzrostu poniżej 168 cm, mogli sobie pójść do domu. Następnie z tłumu wyłuskali szkolarzy z Oberschule, którzy potem byli potrzebni jako "pisarze" wypełniający rubryki werbunkowych arkuszy formatu 2 x A4. Ponieważ byłem uczniem inteligenckiego zawodu w hucie, przydzielono mnie do grona pisarczyków.
Wśród nas coraz liczniejsza grupa zaczęła podejrzewać, że oficerowie Waffen-SS działali bez porozumienia z Wehrbezirkskommando [okręgowa komisja wojskowa]. Podczas poboru kilka tygodni wcześniej zostałem zakwalifikowany do lotników (Luftwaffenreserve I). To my, przyszli lotnicy, przez zwolnionych kurdupli daliśmy znać oficerom z Wehrbezirkskommando, co się działo w Hajdukach.
Zjawili się w komplecie z komendantem na czele, gdy werbunek był w pełnym toku: kilku lekarzy w białych kitlach badało zdrowie golasów, a ich pomocnicy, sanitariusze, byli zajęci "szwancparadą" i hemoroidami. Zdrowym byczkom wręczano arkusze z rubrykami do wypełnienia i odsyłano ich do pisarzy za rzędem ustawionymi stołami.
Czym skończyła się oficerska awantura? Wyrwano ze szponów Waffen-SS wszystkich kandydatów do Kriegsmarine i Luftwaffe. Zatrzymali inteligentów, którzy mieli spisywać dane personalne pechowców.
Pamiętam, z jakim uczuciem robiłem to, co mi kazano. Zaręczam, że nie pamiętam ani jednego entuzjazmu w oczach przyszłych SS-manów. Pamiętam i tę scenę, ponieważ dzwoniono na Anioł Pański, że w samo południe stanął przed moim stołem nagi Pawlik B., syn powstańca śląskiego. Nachylił się i szepnął do mnie po polsku: - Tonik, zrób coś!
Z osiemnastu rubryk wypełniałem tylko trzy (czy nie sprytnie to było pomyślane!). Czy kartę Pawlika mogłem zlikwidować? Nie. Dlatego, że nas, pisarzy, nadzorował spacerujący wzdłuż stołów SS-man. Ale w ramach tego, co było możliwe zrobiłem: ojca Pawlika awansowałem na majora wojsk powstańczych, a B. zrobiłem prezeską koła Matek Polek przy parafii św. Józefa. Do rubryki cecha szczególna rodziny wpisałem: dziedziczny alkoholizm. Co na to Pawlik? Nigdy potem w życiu nie spotkało mnie tyle wdzięczności ze strony członka oczernionej rodziny...
Niestety, fatalne pochodzenie musiało przegrać z wybitnie nordycką sylwetką Pawła B. Do Waffen-SS został wcielony trzy tygodnie później. Wojnę szczęśliwie przeżył. Los Tadeusza Sz. różnił się od losu Pawlika B. tylko w drobnych szczegółach. Dla nich SS-mański tatuaż pozostał trwałym śladem nadużycia, ale dla zbyt wielu był śladem prowokującym do interpretacji niekorzystnych dla nich. Wymienione w mojej relacji osoby nie mogą się same bronić, ponieważ odeszły od nas na zawsze. Niniejszym tekstem czynię to za nich! (...)
Z relacji wynika więc, że pobór (w tym konkretnym przypadku) odbył się za plecami Wehrbezirkskommando, a Waffen-SS próbowało wcielić w swoje szeregi młodych Ślązaków zanim rękę położy na nich Wehrmacht.
Podsumowując: można z całą pewnością stwierdzić, że przymusowe wcielenia Polaków do wojska niemieckiego dotyczyły nie tylko Wehrmachtu, ale także Waffen-SS, choć niewątpliwie na dużo mniejszą skalę. Dotyczyło to również Polaków z przyznaną III grupą volkslisty. Dziwić może brak jakichkolwiek informacji na ten temat w poważnych opracowaniach historycznych, wydawanych po wojnie w kraju i na Zachodzie. Pamiętać trzeba jednak, że temat ten, jako niewygodny, niewątpliwie spotykał się z taką czy inną cenzurą, zwłaszcza przed 1989 r."

ocenił(a) film na 4
bazant57

Kochany niemcy nigdy nie wkroczyli na teren UK a japończycy nigdy nawet Hawajów nie zdobyli.Jest różnica pomiędzy USA,UK a Polską która była okupowana zarówno przez niemców jak i ruskich i wymordowali miliony Polaków.Chińczyk też japończykowi ręki nie poda,bo na terenie Chin były japońskie obozy koncentracyjne,kto wie czy nie gorsze od niemieckich na terenie Polski.

Resfilm

"Kochany niemcy nigdy nie wkroczyli na teren UK [...]"
A Wyspy Normandzkie?

Pisałem o wzajemnym zachowaniu Niemców i Rosjan. Zdecydowanie jedni drugim mieli wiele do zarzucenia, a jednak urazy nie chowali. No ale wiadomo, Polacy są jedni, jedyni...

ocenił(a) film na 4
bazant57

Jestem Polakiem,tu się urodziłem,tu urodzili się moi rodzice oraz dziadkowie,ci ostatni jeszcze pod zaborami.A właśnie zabory,o ile mnie "pamięć nie myli" to zarówno rosja jak i niemcy byli zaborcami i to przez wiele pokoleń Polaków.I nie wyskocz z czymś w rodzaju,że zrobili to dla naszego dobra.Poza tym to jest filmweb a Biały tygrys jest słabym filmem,no chyba że zaliczymy go do nurtu military fantasy?

ocenił(a) film na 8
Kuba1982

Rzeczywiście całkiem udany filmik. Dużo czołgów zebrali do filmu i ma to duży rozmach.

ocenił(a) film na 8
Kuba1982

Ja tam jeszcze widziałem czołgi typu su (mozliwie ze su-152) w scenie ostrzeliwania aryleryjskiego, tylko nie jestem pewny czy na pewno to byly takie czołgi czy inne

paweljur

To były ISU-152 i SU-100. W dodatku to nie czołgi, tylko działa pancerne.

ocenił(a) film na 8
bazant57

niszczyciele czolgow :)

paweljur

Teraz to mądrala.
Ale znajdziesz SU-100 nawet w wikipedii pod hasłem "działo pancerne". Bo jest to ciąg zawężający grupę wg cech takich jak opancerzenie, czy zastosowanie:
działo samobieżne>działo pancerne>niszczyciel czołgów (ale już nie w przypadku M-18 Hellcata, czy Nashorna, które nie mogły prowadzić boju spotkaniowego).

ocenił(a) film na 8
paweljur

su 152 nie był niszczycielem czołgów

ocenił(a) film na 8
klaczek20

poza tym w filmie były isu 152

paweljur

moglo to być Isu 152 to jest prawie to samo tylko inne działo

ocenił(a) film na 8
Kuba1982

Ogromny plus za sceny batalistyczne z dużą ilością czołgów, za wybuchy, za odgłos wystrzału białego tygrysa, za nietuzinkowy pomysł i co najważniejsze za brak tej ohydnej grafiki 3d.

klaczek20

Nie wiem, czy widziałeś film "Wyzwolenie". Ilości statystów i użytego sprzętu nikt już nigdy nie przebije. Zwłaszcza w kinie (a byłem na filmie po premierze ze szkołą) sceny przelotu nad budowanymi liniami okopów na Łuku Kurskim z tysiącami ludzi budziły podziw. Ozierow zadbał o głębię obrazu i w scenie forsowania bodajże Donu pokazuje w głębokim tle zatonięcie promu z czołgiem - rzecz mało istotna dla akcji, ale budująca realizm. Czołgów mnóstwo, dość udane makiety Tygrysów na bazie T-44, mniej Panter na bazie IS-2. Wszystko odegrane, a nie stworzone przez grafików.

ocenił(a) film na 7
bazant57

zgadzam sie

ocenił(a) film na 7
bazant57

Dziś nikt nie da rady nakręcić "Wyzwolenia". Nawet nasza trylogia "Kierunek Berlin" jest niedościgniona. No chyba żeby Jackson dostał odpowiedni budżet. Ale mogłoby to wyglądać kiczowato

farkas

"Wyzwolenie" powstawało jako ideologiczny aspekt zimnej wojny. Stąd funduszy i wsparcia wojska nie brakowało. Późniejsza "Bitwa o Moskwę", czy "Stalingrad" już tego rozmachu nie miały. Teraz nawet gdyby w Chinach kręcono film o ich wojnie z Japonią, to i tak liczono by kasę.

ocenił(a) film na 7
bazant57

Dkladnie

Kuba1982

Co do samego Tygrysa czy to nie jest wersja Ferdynanda Porsche bo nie wygląda jak zwykły tygrys.

michaluss20

W filmie użyto przerobionego czołgu IS-2. Podobno z budowaną repliką Tygrysa wytwórca nie zdążył.

ocenił(a) film na 7
Kuba1982

Raczej nie niemiecki duch (zresztą, czy istnieją duchy narodów?). Sceny z przesłuchań Niemców świadczą, że oni sami boją się Białego Tygrysa. Najwięcej wyjaśnia dyskusja Fiedotowa z dowódcą o Darwinie. Ogrom zła, cierpienia i zaangażowanych środków ewoluuje w coś w rodzaju terminatora, a także ewoluuje ciało i umysł Najdionowa. Natomiast ostatnia rozmowa w zaświatach wydaje mi się mocno kontrowersyjna

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones