Nie jest to typowy gotycki horror, takiego jeszcze nie widziałem. Niestety nie wciągnął mnie za bardzo. Raptem jedna scena (śmierć Kurta) zrobiła na mnie jakieś wrażenie. Oczywiście zdjęcia, kolorystyka, scenografia itd. są na poziomie innych filmów Maria Bavy, ale generalnie film nie zaciekawił mnie tak jak np. "The Mask of Satan" czy "Black Sabbath". Jak na tego reżysera - średnio.