Film typowo postmodernistyczny, tzn. posiłkujący się ponowoczesnymi zabiegami dla przykrycia biedy intelektualnej. W tym przypadku chodziło o naśladownictwo zachodnich trendów. Szkodliwy, psychodeliczny, nic nie wnoszący.
Toż to dobry film! Już w szóstej minucie zaczynają się ruch.ć - czego chcesz wincy od polskich filmowców III RP?
Bida, smród i ubóstwo. Jeszcze obejrzyj sobie ,,356 dni" i będzie bida, smród i ubóstwo do kwadratu.
Tytuł filmu to nie makaronizm, ale zapożyczenie językowe, mocno zadomowione w polskim systemie leksykalnym.
Otóż nie jest mocno zadomowione. Mam wątpliwości, czy w ogóle jest zapożyczeniem w standardowym j. polskim.