Ten film jest wszędzie - BAFTA, Złote Globy, pewnie do Oscara też kilka nominacji się znajdzie.
Ja osobiście nie rozumiem fenomenu tego filmu. Nie mówię, że film jest zły bo taki nie jest, ale moim zdaniem czegoś tutaj brakuje.
Na pewno trzeba docenić obsadę i grę aktorską przede wszystkim Carella i Balea , ciekawy montaż i.... to by było na tyle.
Przez pierwszą godzinę starałem się zrozumieć o co tu naprawdę chodzi - zostałem zasypany kosmiczną ilością fachowego i niezrozumiałego słownictwa przez co odbiór filmu jest mega utrudniony. Co prawda w drugiej połowie trochę się wyjaśniło i zacząłem łapać 'o co kaman'.
Dla mnie jednak największym minusem tego filmu jest scenariusz - niepotrzebnie przeciągniety, nudny jak flaki z olejem, przewidywalny i bardzo słabe postacie (z wyjątkiem Marka Bauma, który w pewnym stopniu ratuje produkcje), nie rozumiem sensu obsadzania aktórów tak wysokiej klasy gdy postacie są rozpisane tak miernie.
Ode mnie 6/10 (za montaż i Carella)
Czekam na opinie i hejty :)
Jak chciałbyś, aby film oparty na faktach i opisujący wydarzenia, które każdy z nas kojarzy i które wydarzyły się naprawdę niedawno, nie miał przewidywalnego scenariusza?
Co do słownictwa, no cóż, film dotyczył specyficznej tematyki, więc i słownictwo w nim było specyficzne. Osobiście uważam, że zrobili co mogli, aby ułatwić ludziom niezorientowanym w tym temacie zrozumienie całej afery.
Film moim zdaniem był bardzo ciekawy od początku do końca i nie zauważyłem tam żadnej formy przeciągania fabuły. Byłem już 2 razy na tym filmie i nie potrafię znaleźć niepotrzebnej sceny.
dla mnie szacun za wyjscie z wyjasniemie terminologii, takie zagranie w filmie o przekrecie i pieniądzach i w tak fajny sposob - duzy plus, dziwne, ze o tym nie wspomnialeś.
Dla ludzi z branży jest ciekawszy. Porusza pewne aspekty handlu na giełdzie niewidoczne dla laików.
aktorzy dobrzy, sadze ze zagrali dla sprawy, bo na film z B Pittem przyjdzie wiecej osob niz z obsadą "no name"
najcenniejsze wg mnie w tym filmie, jest to ze pokazuje wielki przekręt, za ktory nikt nie poszedl siedziec, nie posniósł odpowiedzialnosci, nie Ci ktorzy swoja głupoąa, pazernością i kłamstwami do niego doprowadzili - wyglada na to że rząd USA jeszcze z kasy podatników zamiótł straty pod dywan, ucierpieli mali ludzie zostajac bez dachu nad glowa, a faktycznie winni nie odpowiedzieli
instytucje, ktore przyznawały ratingi, robiły to dla zysku, nie sprawdzając faktycznej wyplacalnosci podmiotu
sprzedawcy kredytow wrecz szukali malo wiarygodnych kredytobiorcow, bo za nich dostawali wiekszy procent itd
ceny nieruchomosci szly w gore, choc ich realna wartosc malała
wszystko to tworzylo domek na glinianych nogach, ktory runął, a winni pozostali bezkarni- wiec wg mnie film pokazuje dużą sprawę i to jest jego wartosc
osobiscie Oscara dalabym innemu, bo film z Oscarem powinien byc bardziej komercyjny, jesli wiele osob nadal nie rozumie o co w nim chodzi, tzn ze nie calkiem spelnil swoja rolę, czyli jego przekaz pomimo wszelkich udogodnien nadal nie jest jasny
film z Oscarem ma dzialac mocno i docierac do większej grupy odbiorcow niz ten
ale uwazam ze to wazna pozycja, jednak nie na Oscara, za to za role Bale'go- juz tak, nie znam jeszcze filmu ze Stallone'm z drugoplanowych ról meskich, ale z pozostałych nominacji za role drugoplanowa , ta kreacja jest wg mnie najlepsza
Już nawet jest faworytem u bukmacherów za NAJLEPSZY FILM... płacą 2.20. Tylko ustępuje "Spotlight" 2.10. Reszta się nie liczy.