jak któraś z publicznych stacji puściła ten dokument, o zgrozo! całkiem w nocy. Natrafiłem na niego przypadkiem. Już się wybierałem spać, a tu taki film! Rodzice już spali obok, a ja po cichu oglądałem, bo tak mnie wciągnął. Co to za pora na takie dokumenty i czemu raz na sto lat?
Och telewizjo publiczna, na co my wam płacimy te abonamenty skoro badziew leci o najlepszych porach, a takie perełki po północy?
No niestety jest właśnie tak jak powiedziałeś. Dobre filmy można w telewizji znaleźć można tylko w telewizji publicznej i tylko w takich godzinach. Aż takich pieniędzy z abonamentu nie mają i muszą dorabiać (zarabiać) reklamami po i przed "masówkami". Wielka szkoda bo mają dużo ciekawych i refleksyjnych pozycji na taśmach.