Wszyscy jesteśmy samotni wobec ostatecznego, to prawda stara jak ludzkość. Jestem zupełnym laikiem jeśli chodzi o techniczną stronę filmów, odbieram je emocjonalnie i tylko w tej materii mogę się wypowiadać. Smutek to pierwsze odczucie jakie mam po obejrzeniu filmu i długo nie mogłam się od niego uwolnić. Ujęło mnie świetne dogranie bohatera i miasta, w którym żyje. I on i ono są tak samo brudni, samotni i zagubieni. Mistyczna część filmu świetnie dodaje tajemnicy i odrywa Uxbala od zwykłości. Zdecydowanie wart obejrzenia i niech nie odstrasza długość produkcji.