Szwedzki slasher z bardzo niskim budżetem. Kobieca grupa rockowa ląduje na bezludziu w zepsutym busie. Dziewczyny postanawiają zajrzeć na opuszczoną farmę mieszczącą się niedaleko w lesie. Pech chce, że na ojcowiznę wraca po ucieczce z psychiatryka syn właściciela, który nie jest do końca normalny, gdyż doznał w przeszłości uszkodzenia mózgu podczas tonięcia… Przygrywa muzyka a’la Carpenter, a oko cieszą piękne okoliczności przyrody oraz nawiązania do klasyki - morderca delikatnie sapie oraz nosi czarne rękawice, w których trzyma tradycyjny, duży nóż kuchenny. Niestety zabrakło budżetu na efekty gore.