Odniosłam wrażenie że ten film nie pokazuje żadnej historii a piękną i utalentowaną beyonce. Cały film to jej piosenki i jakby oglądanie jednego wielkiego teledysku ciężko było ten „film” zmęczyć, chociaż początek zapowiadał się obiecująco. Dużo ukrytych symboli illuminati, anty chrześcijański, anty biały, ewidentnie coś jej się pokręciło. Dałam 3 za piosenki tańce i stroje.
Hurr durr!
Film pokazuje piękno afrykańskiej kultury i w żaden sposób nikogo nie obraża. Jeżeli boli Cię fakt, że pewna mniejszość rasowa dostała okazję przedstawić swoją historię to po prostu nie oglądaj, ale nie doszukuj się rasizmu tam, gdzie go nie ma. Przedstawienie religii innej od chrześcijańskiej to dla Ciebie antychrzescijanizm? Serio? I w którym miejscu widzisz symbole iluminati?
Niektórzy są tak nawiedzeni, że wszędzie węszą i widzą spiski, iluminatów, żydów i inne. Czasami nawet nie ma sensu reagować, bo do tych średniowiecznych i zaściankowych łbów i tak nic nie dotrze.
Difficulty - Zdecydowanie mam to samo wrażenie, a nie jestem jakąś bezkrytyczną wielbicielką Beyonce, wprost przeciwnie. Tym razem jednak naprawdę nie miałam się do czego przyczepić, chociaż to mało powiedziane. Film po prostu zrobił na mnie ogromne wrażenie, i nie powiem, momentami byłam naprawdę wzruszona, a przecież czarna nie jestem. 9/10 z mojej strony, absolutnie zasłużenie (jedną gwiazdkę odejmuję, bo nie wszystkie piosenki mi się podobały).