Poczekaj, czy dobrze zrozumiałem: okradać jednego człowieka jest honorowo a okradać kilka osób już niehonorowo? sorry ale to brzmi jak bełkot "oburzonych"

Okradanie też może być honorowe. Okradanie bogatego wyzyskiwacza właściciela kopalni , a okradanie zniewolonych górników ,którzy ostatkiem sil wypracowali sobie swoją własność to chyba jest różnica.
Nie wiem czego tu nie zrozumiałeś.
Nie chodzi tu o jednego człowieka czy kliku ,ale o to kim jest ten człowiek i jak dorobił się tych pieniędzy.

skąd wiesz że był "wyzyskiwaczem"? w filmie było tylko powiedziane że ów właściciel jest najbogatszym człowiekiem w południowej Ameryce. piszesz używając kalek językowych rodem z czasów rewolucji październikowej. to że ktoś jest bogaty nie znaczy jeszcze że komuś ukradł. a przede wszystkim kradzież to kradzież i nie ma w tym nic honorowego

dobry film

zły film

nie dramatyzuj

Gdyż w filmie szło odczuć iż nie była to osoba ,która mogła poszczycić się hojnością i łaskawością.
Było kilka dialogów na temat tego kim był ten człowiek i w jaki sposób zarabiał.
Nie mówię ,że kradł ,ale wyzyskiwał.
Widocznie skupiłeś się nie na tym co trzeba i za wszelką cenę chcesz zanegować film,który jest naprawdę dobry.
A co do pojęcia kradzieży , widzisz Robin Hood dla Ciebie też byłby pewnie negatywną postacią.
Kradzież może być honorowa , jednak trzeba po prostu umieć na to spojrzeć z innej perspektywy, którą widocznie jakoś ciężko Ci załapać.
A w sumie za co dałeś tak niską i moim zdaniem niesprawiedliwą ocenę.

Uzasadniłem swoją ocenę pokrótce w osobnym poście. Zgadzam się poza tym z głównymi tezami recenzji tutaj zamieszczonej. Twórcy filmu chcieli zrobić coś trochę wychodzącego poza czystą rozrywkę, coś trochę bardziej ambitnego, refleksyjnego. A wyszło coś pure nonsensownego - tyle że kompletnie bez poczucia humoru, bez żadnego cudzysłowu, skrajnie nudnego. Szczególnie blado ten film wypada na tle takich dzieł jak „To nie jest kraj dla starych ludzi” czy „Prawdziwe męstwo” braci Coen. Jeśli miałbyś ochotę zobaczyć naprawdę ciekawy western (spójna artystyczna wizja, niebanalna treść) to polecam gorąco Meek's Cutoff.

To nie jest kraj dla starych ludzi czy Prawdziwe męstwo widziałem i to są naprawdę dobre filmy.
Co do Blackthorn uważam ,jednak że nie jest na tyle gorszy by ocenić ten film jako nieporozumienie.
Napisałeś w swoim poście ,że był nudny widzisz cała nasza rozmowa opiera się na swoich gustach. Ja nie nudziłem się na tym filmie w ogóle.
I czemu uważasz ,że opowieść ,która została przedstawiona w tym filmie była jak to określiłeś nonsensem.
Dla mnie na prawdę ten film oglądało się dobrze i pozostawił po sobie pozytywne odczucia.
No cóż najwidoczniej gusta potrafią czasami być diametralnie odmienne.
I jakich byśmy argumentów nie użyli , każdy będzie miał swoje przekonania.
A co do Meek's Cutoff ,może i kiedyś obejrzę :)
I nadal uważam,że zbyt surowo potraktowałeś ten film nawet jeśli nie trafił w Twoje gusta;p
Pozdrawiam;)