Pierwsze 67 minut filmu jest niemal żywcem wyjęte z książki "Intensywność" Deana Koontza, wszystko się zgadza, jest tylko kilka przeróbek - morderca porywa jeszcze żywą Alex (w powieści Laurę nie tylko zgwałcił, ale i zamordował, no i brak mu finezji Vessa), zamiast tylko wspomnianego brata Laury i jego żony mamy małego braciszka Alex, samochód mordercy kojarzy się z kamperem Vessa, scena w której morderca wchodzi do sypialni Marie również uderzająco przypomina tą książkową, w której Chyna chowała się pod łóżkiem. Dalej mamy jazdę (we dwie żywe) samochodem mordercy, stację benzynową, zabójstwo pracownika owej stacji, pogoń samochodem za mordercą i tu pojawia się różnica - morderca przechytrza Marie w lesie, podczas gdy Chyna kiwała Vessa nawet, gdy zauważył jej obecność. Nie byłoby źle, gdyby film skończył się po upływie ok. 75 minut, gdy morderca ginie z rąk Marie, ale twórcy postanowili wprowadzić jakieś ni z gruszki ni z pietruszki udziwnienie o tym, że Marie sobie tylko mordercę wymyśliła, a w rzeczywistości to ona była morderczynią, zakochaną w swojej przyjaciółce. Może gdyby po 75-76 minutach zaczęłaby się lista płac, dałbym filmowi jakieś 3 punkty, a tak niestety muszę dać tylko 1.
ZGADZAM SIE !
dawno temu ogladalem Blady Strach
w tym roku przeczytalem Intensywnosc Koontza(swietne) i wiedzialem, ze cos mi tu nie gra
Jednak film dobry, mogliby napisac, ze bazowali sie na podstawie tej ksiazki..... nie podoba mi sie to
Książka została wydana w 1996 roku. W 2007 roku wydał ją w Polsce Albatros (w tłumaczeniu z wcześniejszego wydania - przez wydawnictwo Prima).