Przez cały film czekałem żeby pani lezbijka zginęła i nie ginie nigdy ;( Gratulacje dla reżysera, 100% pomysłowości żeby najpierw się chować w kibelku przed zabójcą, a potem szukać go w kibelkach obok.
no własnie,niech ktos to wyjaśni dlaczego ona nie zginęła do cholery jasnej?przecież ta jej przyjaciółka żywcem ją przebiła na wylot?
i początek filmu:
ten facet w ciężarówce którym ona niby jest,to jest na początku filmu i obcina komuś głowe jakiej dziewczynie,to tez ta dziewczyna?wie ktoś?