Mamy tu cztery długie sceny seksu (1:1, bez większych urozmaiceń) i fabułę, która ledwo się trzyma kupy. Mimo, że to produkcja amatorska, sceny seksu są całkiem niezłe (panie są całkiem ładne), gorzej tu z elementami slashera. Scen gore tu nie ma, widzimy tylko zakrwawione zwłoki ofiar zabójcy. W sumie ten film to tylko taka ciekawostka, w końcu rzadko się trafiają mieszanki porno i horroru, jednocześnie nie parodiujące tego drugiego gatunku.