Tak aby rozwiać wszelkie wątpliwości - film zdecydowanie wart obejrzenia dla samego T. Kitano, który wciela się główną postać tego filmu - ojca rodziny - prawdziwego sadystę a przy tym ohydnego i obłudnego człowieka. Jeśli chodzi o koncepcję rodziny to, ta, pokazana w tym filmie, grzecznie to ujmując, "polemizuje" z tymi takimi klasyczno - buddyjskimi jak np. u Ozu. Przemoc (fizyczna i psychiczna) w tym filmie pokazana jest wprost dlatego dla niektórych film może wydać się dosyć ciężki i brutalny. Rewelacyjne są też zdjęcia no i ogólnie klimat zmieniającej się na przestrzeni lat Osaki też robi miłe wrażenie. Muzyka ilustracyjna - podkreśla emocje, bądź użyta zostaje jako spoiwo między poszczególnymi scenami. (dosyć typowe). Warto obejrzeć !
Jak najbardziej warto. Oglądałam go fragmentami przez dłuższy czas, bo nie byłam w stanie na raz obejrzeć całość. Za dużo, i zbyt wiele emocji wywołuje jak dla mnie. Ale właśnie dlatego film był dobry. Rzadko który film wywołuje we mnie takie emocji. Chyba najlepszy film z Kitano jaki widziałam do tej pory.