I znowu nawiązanie do Polski:
-Słabe żarty o Polakach,
-"Mój znajomy właśnie wrócił z Polski"
Mam dziwne wrażenie jakby pan Woody nie lubił Polaków lub za bardzo lubił. Może po prostu zrobi film, który jest o Polsce, a nie w każdym filmie jakiś mały wątek Polski dodawać... Trochę mnie to irytuję...
Zauważyłem, że napisy były pełne błędów. Nie tłumaczono niektórych nazw własnych jak Morze Śródziemne, a czasami nie było zdecydowania i Wiedeń raz był Wiedniem innym razem pozostawał Vienna. Kiedy aktorka wypowiadała słowo sarkazm, w napisach pojawiała się ironia. Przykład ze znajomym zalicza się to tych wpadek, bo Bobby Cannavale ewidentnie wypowiada słowo "Rosja".
nie, potwierdzam, oglądałam to wczoraj i w pewnym momencie koleś mówi, że ktoś tam przywiózł wódkę z Rosji, a w napisach było, że z Polski
Ja też potwierdzam. Specjalnie obejrzałam tą scenę kilka razy, żeby usłyszeć jakie padają tam słowa i na pewno nie ma mowy o Polsce. Napisy są tworzone przez Polaków, więc nie ma co winić Allena. Sami sobie robimy szkodę przypinając różne niezbyt pochlebne "łatki".
dziwne ale ciekawe. ja oglądałem bez polskich napisów ale nadal nie kojarzę. a w którym momencie fiolmu mniej więcej jest ta scena?
To było kiedy Ginger poznała Jasmine ze swoim chłopakiem i on przyprowadził kolegę z pracy na podwójną randkę. Poszli razem do Chilliego bo miał wódkę z Rosji :)
to sie oczywiscie zgadza :) ale dowcipy o Polakach były wspomnaine gdy to Ginger i Augie odwiedzili Jasmine i jej męża :)
Ginger mówiła wtedy do Augiego po powrocie do pokoju:upiłeś się I NIKT NIE CHCE SŁUCHAĆ DOWCIPÓW O POLAKACH...
Z jednej strony dobrze, że Polska staję się coraz "sławniejsza" w filmach, może kiedyś Polskie filmy będą czegoś godne.
Zaś z drugiej strony mam wrażenie, że Polsce zaczyna się przypinać dość nie miłe określenia. W którymś innym filmie W.Allen'a Polak jest pokazany jako leniwy kibic, który ciągle pije piwo i jest bezrobotny (Z tego co pamiętam.).
Więcej luzu, na co tu się obrażać? zamiast się tak spinać, nauczmy się śmiać z naszych przywar.
W filmie był tekst o znajomym który wrócił z Polski a następnie propozycja zabawy przy dobrej polskiej wódce.
Augie- były mąż Ginger też pochodzi z Polski, czy to są naprawdę tak istotne powody by podnosić larum? nie ma tu nic czym się powinniśmy oburzać. Może jedynie tym że bohaterzy mówią że bedą pili polską wódkę a następnie są zbliżenia na rosyjską- Stolichnaya, więc o co tu chodzi(???).
Więcej szkody robimy sobie sami wybierając a następnie wypuszczając w świat takich alco-degustatorów i piewców narodowych wartości jak ostatnio nasz czołowy europoseł ze stajni POJacek P a to... to już jest prawdziwy dramat mości panowie.