Film z tezą rzeźbioną toporkiem. Prosty i przewidywalny. W dodatku z wplecionym raz po raz społeczno-politycznym bełkotem.
Kto wie, może jak się ma 16 lat, wówczas coś takiego 'poraża'. Ale ja dziękuję i żałuję straconego czasu.
miałem dokładnie to samo wrażenie - twórca się nie absolutnie nie przygląda zdarzeniu, nie próbuje go zrozumieć, od razu ocenia i widzowi już niewiele zostaje do interpretacji własnej. Od razu stawiana jest teza i wokól niej reżyser wszystko prezentuje. Na koniec 5x powtarzane jest, że zginął, bo inaczej wyglądał i inaczej się ubierał, ale drugim powodem bylo to, że przyjechał z baseballem i łańcuchami napieprzać ludzi.
Przewidywalny musiał być, w końcu to film oparty na faktach. Owszem, przemyślenia głównego bohatera to społeczno-polityczny bełkot, ale punki nigdy umysłami lotnymi nie byli, więc te jego polityczno-poprawne bzdury można było zignorować. Jeśli wcześniejsze zdarzenia przez zabójstwem miały miejsce to punki sami na to wszystko sobie zapracowali. Oczywiście z głównym morałem owej produkcji się zgadzam - nie można zabijać ludzi ze względu na to, że inaczej się ubiera i wyznaje inne wartości, ale z drugiej strony nie można być do wszystkiego nastawionym antyspołecznie. Wyrok też szokuje, ale takie sądownictwo, a nawet gorsze, mamy u siebie. Pomimo wad film mi się podobał, bo pokazywał jeszcze prawdziwych punków, którzy w latach 90. byli obecni także w Polsce (teraz punk praktycznie już nie istnieje) i miał kilka fragmentów, które przypadły mi do gustu, choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to produkcja wybitna.
"jeśli wcześniejsze zdarzenia przez zabójstwem miały miejsce to punki sami na to wszystko sobie zapracowali" o widzę kolejny porządny i prawy obywatel, nie wyróżniający sie z mas i traktujacy tych żyjących inaczej jako zło oraz oksarżający ich o wszystko. Nie dziwne, ze takie skandaliczne wyroki i brak sprawiedliwości mają miejsce, skoro większośc tzw. społeczeństwa myśli podobnie jak ty.
Radzę przeczytać CAŁY post ze zrozumieniem a nie wypisywać głupoty, które zresztą trącą hipokryzją. Może wytrzeźwiej?
A co do cytatu, to gdyby nie było z ich strony prowokacji, to do tej całej sytuacji by najprawdopodobniej nie doszło. A tak zapoczątkowała cały łańcuch wydarzeń. Reżyser też nie ułatwia zadania, bo przedstawia historię z jednego punktu widzenia.