Szwajcaria, 1971 r: Nora jest młodą gospodynią domową i matką, która mieszka ze swoim mężem i dwoma synami w spokojnej małej wiosce. Tutaj, na szwajcarskiej prowincji, mało kto odczuwa skutki gigantycznych wstrząsów społecznych, które zostały wywołane wydarzeniami z maja 1968 r., związanymi z falą rewolucji obyczajowej, demonstracjami
szczególnie w dzisiejszej Polsce, gdzie grupa zatwardziałych konserwatystów, kościół i parę sfrustrowanych starszych pań chciałaby przywrócić "boski porządek" - zamknąć kobiety w kuchni, kościele i przy niańczeniu dzieci. Pewnie gdyby mogli, odebraliby kobietom prawo do decydowania o sobie w każdym... więcej
że film jednak trafi do Polski. Mam przeczucie, że to fiolm wyjątkowy. W Szwajcarii, podczas pierwszego tygodnia pobił rekord, przebijając amerykańskie blockbustery. W dodatku, mimo że opowiada o walce o prawa kobiet w Szwajcarii, jego przekaz jest uniwersalny dla wszystkich.
Sztampowy film, nic oryginalnego tam nie było; temat ciekawy i myślę, że mogłoby to być lepiej wyprodukowane. Największa wada tego filmu? My traktujemy równouprawnienie jako pewnik, w dzisiejszych czasach. A wtedy ludziom należało powiedzieć i wytłumaczyć, używając logicznych argumentów, dlaczego...