Mam nadzieję, że Vegą powoduje li tylko chęć zarobienia pieniędzy i zostanie celebrytą, a nie postępująca choroba psychiczna. Może być też tak, że jest to człowiek, któremu Pitbull i Służby specjalne jedynie się udały, a reszta jest następstwem nieudanej lobotomii. Efekt tych produkcji przypomina niektóre filmy Smarzowskiego. Po ich obejrzeniu człowiek ma wrażenie, że dobrowolnie naciera się gównem. Dla dzieci smartfonów są kontrowersyjne, "mocne", a tak naprawdę są zbędne, obleśne. Oczywiście przywołując filmy Smarzowskiego obok Vegi MUSZĘ zaznaczyć, że Smarzowski nie przyjaźni się z głupotą i zidioceniem, a dla Vegi to najlepsza kochanka.