Dotrwałem do porodu Bołądziowej i mi wystarczyło. Zacytuję fragment jednej recenzji: "Botoks" to zgniłe jabłko, które bardziej spowoduje u nas wymiociny, niż zachwyt tym "dziełem". Film nierealny, kontrowersyjny, obrzydliwy, komercyjny, po prostu zły."