Nie rozumiem tak niskiej oceny. Vega to znaczy pokazanie patologii w pigułce. Owszem, może być odczytany jako krzywdzący dla społeczności medycznej (bo generalnie nie spotkałem nigdy takiej patologii wśród lekarzy, choć nie wykluczam, że istnieje, jak w każdym środowisku), ale w filmie jest moim zdaniem głębszy wątek (chociaż pozornie jest to drugoplanowe) - film w swoisty sposób pokazuje wartość poczętego życia. Może dlatego taki hejt na filmłebie... Film zbyt naturalistyczny, żeby oglądać go z rodzinką, albo na wychowaniu do życia w szkole rodzinie, ale generalnie good!