Co tu dużo pisać.
Bramayugam jest piękne wizualnie, fenomenalnie udźwiękowione i z gęstą niepokojącą atmosferą. Przez dwie godziny ogląda się w sumie tylko trzech aktorów, ale to w zupełności wystarczyło, żeby dostarczyć kawał bardzo dobrego kina. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Sztos!
Film skategoryzowany jest min. jako horror, ale to bardziej dramat z bardzo lekkim folk-horrorowym zacięciem. I jest trudny w odbiorze. Ten specyficzny rodzaj filmów trzeba po prostu uwielbiać. W przeciwnym razie odpadnie się już po 20 minutach.