Film ma wiele niesamowitych scen, w ogóle dla mnie to 10/10, ale najbardziej wstrząsnęła mną scena ataku kawalerii... a raczej jego odparcia drzewcami... Wbija w fotel nie tylko za pierwszym razem. Potem w kinie widziałem coś podobnego (bo chyba jednak nie aż tak mocnego, chociaż...) dopiero we Władcy Pierścieni, przy szarży oddziałów króla Theodena na armię ciemności atakującą Gondor...
Może nie najmocniejsza ale chyba moja ulubiona scena to sekwencja zdrady Roberta Bruce'a na polu po bitwie pod Falkirk, bardzo klimatyczna, świetnie zagrana przez obu panów, ekspresyjna pomimo braku dialogu.
Zgadzam się z przedmówcą. Moim zdaniem bardzo klimatyczna jest , kiedy szkoci buntują się w Edynburgu przeciwko Anglikom. Świetny klimat , Mel Gibson w swojej roli nie zastąpiony o i fajna była scena jak [nie pamiętam dokładnie] zdobyli Nottinghame. Po prostu genialne!
Nigdy wcześniej ani też później nie widzialem takiej sceny w żadnym fimie... Mam nadzieje, nikt nigdy na mnie tak nie spojrzy jak Walace.:D:D
najlepsza scena:
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
NIE CZYTAĆ PRZED OBEJRZENIEM FILMU!!!!!!!!!!!!!
scena gdzie mel podczas ścięcia krzyczy: FREEEEDOM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WOOOOLNOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!;D
Żeby nie przesadzić to dziś po obejrzeniu tego filmu scenę jak ścinano głowę i Wallace krzyczy Freeeedom!!! obejrzałem około 40 razy i ciągle mam mało. Niesamowita scena i niesamowity film.
na pewno bardzo wzruszajaca scena, a czy najlepsza? a film arcydzielo. nie chce mi sie wymieniac wszystkich walorow, ale muzyke przytocze bo naprawde byla swietna
Mną wstrząsnęła scena poderżnięcia gardła Murron przez angielskiego dowódcę.
Oczywiście "Freedom" i zdrady Bruce'a, zamierzone bądź nie zamierzone były też niesamowite. Ciężko mi znaleźć najlepszą scenę. Cały film jest wspaniały.
- FREEEEDOM
- upadająca chustka (ta od jego żony)
- i jak po pogrzebie jak dostaje kwiatka a potem w dorosłości pokazuje go zasuszonego ;]
ale wnerw jak z księżniczką kręcił
Mnie też to wkurzyło... Z mściciela który wkurzył się o swoją żonę zrobili bojownika o wolność wyrywającego samą księżniczkę.
A dla mnie najpiękniejszą sceną (podczas oglądania której za każdym razem mam łzy w oczach) to ta gdy mała dziewczynka po pogrzebie ojca Wiliama wyrywa się matce i wręcza mu zerwany kwaiat patrząc mu głęboko w oczy...
i jej kontynuacja gdy dorosły Wiliam wręcza jej zasuszony kwiat - niech się schowają wszystkie Titanici i inne pseudobadziewia o miłości
A dla mnie gdy jedzie na koniu do miejscowego fortu anglików po zabójstwie Murron, i wyciąga cep (nie wiem jak to się fachowo nazywa) zza głowy
nie przesadzacie trochę z tymi pochwałami? dla mnie tej całej pompy było za dużo, a pod koniec już męczyła. UWAGA SPOJLERY no bo ile można, umiera mu dziewczyna, scena jak z szałem w oczach cosik wywrzaskuje, zdradzają go koledzy na polu bitwy -przez kilkanaście minut widzimy jak patrzy z dramatyczną miną w ich kierunku z jawnym niedowierzaniem, odkrywa prawdziwą tożsamość rycerza w garniaku- serwują nam dobre 5 minut jak siedzi na trawce z rozbieganymi oczkami nie wierzy i chyba bliski jest apopleksji, przed bitwą stoi na polu ze 300 chłopa i już mają dawać nogę, przyjeżdża braweheart cosik krzyknął już 300 chłopa biegnie z szałem w oczach na przeważających liczebnie angoli, potem patroszą go jak kaczkę nawet jeszcze minuty nie upłynęło a już londyńczycy proszą na kolanach o litość dla niego, no bo wiadomo że londyńczycy szczególnie ci żyjący w średniowieczu mieli takie dobre i wrażliwe serduszka, mało tego braveheart znosi wszystko i choć brakuje mu już wnętrzności to krzyczy na całe gardło wolności! a całkowitym zbiegiem okoliczności słyszy to leżący na lożu śmierci król. jeszcze dobra scena to ta końcowa z chusteczką, mięsił w dłoni mięsił szkocina, już miałem nadzieję że zaserwują nam dawkę wysokiej klasy humoru i utrze w nią nosa, no ale schowała szkocina do klapy pod serduszkiem i z mieczykiem w dłoni bić angoli! jest tego jeszcze dużo ale nie będę zanudzał....
1. niesamowita scena jak dla mnie to gdy william po porażce dowiaduje się, że przyszły krol szkocji Robert the Bruce stał obok krola angli gdy ten pokonał jego rodakow walczących o wolność.
2. oczywiście scena tortur
3. uwielbiam scene w ktorej wallace wpadl na koniu do sypialni zdrajcy i był dla niego jak koszmar na jawie
co poradze Catherine McCormack rozwalila mnie swoim urokiem. więc sceny z nią są dla mnie niesamowite, a księżniczka byla średnia, zresztą to nie o niej myslal bohater w chwili śmierci tylko o zmarlej żonce
Bunt we wiosce, gdy William przyjechał z niespodzianką za plecami - klimat, muzyka Hornera, sceneria tej szkockiej, surowej wioski, walka na śmierć i życie itp Te kilka minut oddaje w pełni jakie to były brutalne czasy. I za to lubię filmy Mela, prywatnie facet może i jest walnięty, ale filmy robi naturalistyczne, dobre wizualnie, jeśli ktoś nie lubi lukru, tam gdzie go być nie powinno. Za dużo krwi i realizmu? Są inni reżyserzy.