to jest to! A Lea Myren wymiata. Lżejsza wersja Substancji, ale i tak, szczególnie w końcówce jest moc. Świetna koprodukcja z polskim dużym akcentem. Apel do reżyserki, kolejne podobne realizacje bajek w takiej odsłonie to ja już chcę oglądać.
On zawsze zaniża, 5 to u niego maksymalna ocena. Niestety nie można mu przetlumaczyc, że jego dzialalność szkodzi ocenie filmów.